Roman Biliński wywalczył drugie miejsce startowe do wyścigu głównego F3 w Monako. Polak wygrał swoją grupę kwalifikacyjną, ale nie osiągnął najlepszego czasu. Pole position zgarnął Nikola Tsolov.

Kwalifikacje Formuły 3 w Monako odbywają się w specyficznym formacie - stawka dzielona jest na dwie grupy, które rywalizują po sobie. Ma to związek z tym, jak krótki i ciasny jest najsłynniejszy uliczny tor świata.

Grupy podzielono na parzyste i nieparzyste numery - taka też miała być kolejność jazd. Rodin Romana Bilińskiego nosi oznaczenie #25, więc czekał go występ w drugiej turze. 

O ustawieniu na starcie w Monako decydują łączone wyniki kwalifikacji. Pole position trafia oczywiście do najszybszego, ale potem zawodników ustawia się naprzemiennie, raz z jednej grupy, raz z drugiej. W ten sposób triumfatorzy tworzą pierwszy rząd, drudzy zajmują drugi - i tak do końca.

Czasówka padła łupem Nikoli Tsolova, który uzyskał czas 1:24.882 w grupie A. Bułgar był o 0.127 sekundy szybszy niż Mari Boya. Po paru minutach przerwy do gry wkroczył Biliński, który wygrał z wynikiem 1:25.332, gwarantując sobie drugą lokatę. Polak miał 0.027 sekundy przewagi nad swoim kolegą zespołowym, Callumem Voisinem, który także potwierdził dobrą formę tej ekipy.

Oczywiście start z P2 czeka Romana dopiero w niedzielę. Jutro rano ustawi się on na P11, zgodnie z zasadą odwracania czołowej dwunastki w Formule 3.