Kolejny raz tor w Poznaniu zapewnił emocjonujące zawody. W pierwszym tygodniu października miał miejsce ostatni wyścig Mistrzostw Polski Endurance. Podczas 2-godzinnej rywalizacji nie zabrakło akcji na torze.
W kończącej tegoroczny sezon rundzie zwyciężyli Jakub Dwernicki i Jan Antoszewski w Porsche 911 GT3 Cup.
Natomiast triumf w klasyfikacji indywidualnej odnieśli Adrian i Andrzej Lewandowscy w Lamborghini Huracan.
Blue flag, blue flag wykrzykiwał Sebastian Vettel w 2016 roku podczas GP Japonii i to samo cisnęło się na usta kierowcom podczas ostatniego wyścigu. W przypadku rundy na Suzuce skończyło się tylko na nerwach. W Poznaniu nie było już tak niebiesko różowo.
- Wyprzedzałem go od zewnętrznej, bo jechał dość długo środkiem toru, więc uznałem, że zostawiał mi celowo miejsce. I w momencie, gdy zaczynałem wyprzedzać, on zaczął zacieśniać i nie zostawił mi miejsca na torze po swojej prawej stronie, przez co musiałem uciekać częściowo na trawę.
- Lambo ma bardzo dużo docisku, co widać chociażby w deszczu, gdy zostawia fontannę za sobą. Tam miałem około 200 km/h, więc docisk był strasznie mocny. Gdy wyjechałem częścią samochodu na trawę, to od razu mnie obróciło - tak zajście skomentował główny poszkodowany.
Na szczęście w tej sytuacji nikt nie skończył z DNF-em. Co więcej, załodze udało się skończyć zawody na wysokiej lokacie. Lamborghini dojechało na 2. miejscu, pieczętując tytuł.
Natomiast obracająca się Toyota, prowadzona przez K.Osek oraz D.Czarnik, zajęła 4. miejsce w klasie mimo 2 kar przejazdu przez aleję i przymusowego dodatkowego tankowania.
Doświadczenie zebrane podczas całego sezonu walki o Mistrzostwo Polski w sprintach nie poszło na marnę.
Jakby emocji było mało, pod koniec wyścigu pojawił się samochód bezpieczeństwa.
Powodem tego był obrót i uderzenie w bandę przez BMW 318, na pokładzie którego doszło do małego pożaru. Interweniowała straż pożarna i w ruch poszła również laweta.
Zgadnijcie, kto minutę przed tym zdarzeniem stał w dokładnie tamtym miejscu.
W poniższej galerii więcej zdjęć z wypadku BMW, szampańskiej zabawy po przekroczeniu linii mety oraz kilka kadrów z wyścigu.
Zdjęcia z lipca, w trakcie robienia których udało się wyłapać m.in. wyciek paliwa i w ten sposób pomóc jednemu zespołowi, znajdują się natomiast