Ekipa PHM Racing by Charouz poinformowała, że w najbliższej kampanii w jej barwach ścigać się będzie Piotr Wiśnicki.
- Jestem bardzo szczęśliwy z tego, że będę mógł rywalizować w tak mocnej stawce F3 w barwach PHM Racing - powiedział nasz rodak. - To wielki krok w mojej karierze, który będzie wymagał ogromnej pracy. Chciałbym podziękować wszystkim w PHM Racing za możliwość występowania w tej serii.
- Piotr ma większe umiejętności, niż pokazują to jego zeszłoroczne wyniki z FRECA - dodał menedżer zespołu, Roland Rehfeld. - Znając go z jego pierwszych lat w F4, gdzie jeździł z przodu stawki, jestem przekonany, iż ma naturalną prędkość. Musi nauczyć się wielu torów, podobnie jak jego koledzy. Zaczekamy, by wydobyć potencjał, który mamy, a potem przełożyć go na rezultaty.
Poza pochodzącym z Żelechowa w województwie mazowieckim 19-latkiem w PHM znajdą się także Sophia Floersch oraz Roberto Faria.
Wiśnicki zadebiutował w bolidach jednomiejscowych w 2020 roku. Od tamtego czasu przejeździł dwa sezony we włoskiej Formule 4, zdobywając P19 i P23 w klasyfikacji generalnej, a także jedną kampanię w FRECA, gdzie uplasował się na 35. pozycji.
W 2023 roku FIA F3 będzie towarzyszyła Formule 1 podczas GP Bahrajnu, Australii, Emilii-Romanii, Monako, Hiszpanii, Austrii, Wielkiej Brytanii, Węgier, Belgii oraz Włoch. Przedsezonowe testy zaplanowano natomiast na 14-16 lutego na obiekcie Sakhir.
Czego spodziewać się po PHM Racing by Charouz?
Cóż, zespół najprawdopodobniej będzie jednym z najsłabszych, o ile nie najsłabszym w stawce. PHM Racing pod koniec zeszłego roku przejęło średnio prosperującego i nieodnoszącego sukcesów Charouza, ale operacje wyścigowe w najbliższym czasie będą wykonywane przez Czechów.
Rok temu nasi zachodni sąsiedzi urwali tylko jedno oczko i nic nie wskazuje na to, aby coś miało się zmienić. Pozostaje trzymać kciuki za to, by wsparcie Niemców pozwoliło na osiąganie lepszych wyników, a także dopingować Piotra przed telewizorami i na torach.