Po zwycięstwie w pierwszym wyścigu weekendu i dwóch podiach Tymek Kucharczyk objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Euroformuły Open. Polak skorzystał ze słabych występów rywali na Paul Ricard i pewnie wchodzi w ostatnią część sezonu. Z kolei punkty w E4 Championship zdobył Aleksander Ruta.

Piąta runda sezonu Euroformuły Open okazała się szczęśliwa dla Tymka Kucharczyka, który po raz kolejny rozpoczął weekend od pole position. Dobry start z pierwszego pola pozwolił na zbudowanie bezpiecznej przewagi nad rywalami, a następnie na stopniowe powiększanie jej. Główny rywal w mistrzostwach, Yevan David, nie był w stanie utrzymać tempa Tymka, a Michael Shin zderzył się z innym kierowcą i nie ukończył rywalizacji.

W drugim wyścigu David spowodował incydent, przez który skończył na ostatnim, 12. miejscu. To oznaczało, że po dojechaniu na P3 Tymek tracił do niego już tylko jeden punkt w generalce.

Kucharczyk nie uniknął jednak przygód. Po wywieszeniu flagi w biało-czarną szachownicę doszło do bardzo dziwnego zdarzenia, gdyż Polak wjechał w zwycięzcę i uszkodził swoje przednie skrzydło. Sędziowie przyznali mu reprymendę, trzecią w tym sezonie, co oznaczało karę przesunięcia o dziesięć pozycji na starcie ostatniego wyścigu weekendu.

Tym samym Tymek musiał ruszyć z końca stawki, aczkolwiek już na pierwszym okrążeniu zyskał dwie pozycje. Dalej stopniowo zbliżał się do liderów, a dodatkowo skorzystał też na pechu rywala, Davida, który został obrócony przez kolegę z ekipy Kucharczyka. Takim sposobem kierowca BVM Racing wszedł do czołowej trójki, lecz wkrótce później konkurencja znów podała mu rękę. Jadący przed nim Shin uszkodził swoje przednie skrzydło, wyjeżdżając za szeroko, przez co był zmuszony udać się do boksu.

Kończąc trzeci wyścig na P2 i biorąc pod uwagę wyniki innych, Tymek objął prowadzenie w mistrzostwach z przewagą 17 punktów nad Shinem i 18 nad Davidem.

Tymek Kucharczyk na Paul Ricard:
- kwalifikacje: P1,
- wyścigi: P1, P3, P2.

Wraz z Euroformułą Open we Francji rywalizowali również zawodnicy E4 Championship, czyli dawnego Euro 4. To seria na poziomie F4, która zwykle pozwala rozszerzyć sezon tym, którzy mierzą się we Włoskiej Formule 4.

Słodko-gorzki występ w inauguracyjnej rundzie w tej kategorii zaliczył Aleksander Ruta. Jego najlepszym momentem weekendu był pierwszy wyścig, w którym przebił się z 16. pola na 9. miejsce i P3 w klasyfikacji debiutantów.

Nieco gorzej było w niedzielę, bowiem Polak zgasił silnik na starcie drugiego wyścigu i spadł na koniec stawki. Na szczęście udało mu się powrócić do czołowej dwudziestki, kończąc na P18. Nadrobienie ośmiu miejsc po starcie z 20. pola w ostatnim wyścigu to także solidny występ.  

Na Paul Ricard w ten weekend ścigała się też FRECA, w której rywalizację zdominował Freddie Slater z Premy. Uznawany za wielki talent i przyszłego kierowcę F1 Brytyjczyk dwukrotnie zdobył pole position, a do tego dwukrotnie wygrał. Wszedł tym samym na pozycję lidera serii, przed Matteo De Palo z Tridentu.

Aleksander Ruta na Paul Ricard:
-kwalifikacje: P15, P17,
- wyścigi: P9, P18, P12.