Przed niedzielnym Grand Prix Wielkiej Brytanii Marcin Budkowski, będący menedżerem Tymka Kucharczyka, przekazał na antenie Viaplay, że jego podopieczny stracił wsparcie Orlenu.
Już wcześniej były szef Alpine w F1 sugerował, że z obecnym finansowaniem Kucharczyk może nie dokończyć sezonu GB3, a podana w niedzielę informacja powiększa kłopoty 18-latka. Jest to o tyle ważna rzecz, że wkład finansowy tak dużych i narodowych firm często stanowi dużą część rocznego budżetu młodych zawodników. W tym przypadku nieznane są jednak szczegóły i to, jaką rolę odegrał Orlen.
- Tymek Kucharczyk wygrywa teraz wszystko w GB3 - przyznał Budkowski. - Był liderem mistrzostw, ale miał problem techniczny w ostatnim wyścigu i stracił prowadzenie. Niestety teraz stracił wsparcie głównego sponsora, Orlenu, i to spowoduje, że nie wiadomo, czy skończy ten sezon. Ambicją jest, żeby wygrać ten sezon w GB3 i przejść dalej.
Z uwagi na tę wypowiedź w internecie zawrzało, przez co głos w tej sprawie zabrał również rzecznik Orlenu. Mateusz Witczyński za pomocą mediów społecznościowych przekazał, że kontrakt wygasł z końcem ubiegłego roku i od tej pory kierowca Hitechu nie ma wsparcia spółki.
Co ciekawe, pomimo braku sponsoringu, Kucharczyk od początku sezonu jeździł z logotypami polskiej firmy zarówno na bolidzie, jak i kombinezonie. Podanie informacji o braku współpracy przez Marcina Budkowskiego może sugerować, że w najbliższy weekend Orlen zniknie z malowania bolidu oraz kostiumu kierowcy.