Robert Kubica pojedzie w dwóch wyścigach serii WEC w Bahrajnie, które zamkną sezon 2021.
Polak 30 października i 6 listopada wystartuje na torze Sakhir w podwójnym finale sezonu, czyli odpowiednio 6-godzinnej i 8-godzinnej rywalizacji.
Pierwotnie tegoroczna kampania Długodystansowych Mistrzostw Świata miała kończyć się wizytami w Japonii i w Bahrajnie, ale ze względu na pandemię jej harmonogram został zmieniony.
Rezerwowy Alfy Romeo wystąpi w klasie LMP2 ProAm. Tym razem jego zespołem nie będzie jednak znane z ELMS i 24h Le Mans WRT, a High Class Racing, z którym Kubica był już związany w styczniu podczas pechowego 24h Daytona.
Robert w składzie załogi #20 zastąpi Jana Magnussena, a jego kolegami będą Anders Fjordbach i Dennis Andersen, którzy także byli obecni w Stanach Zjednoczonych na początku roku.
- Po zdobyciu mistrzostwa ELMS i występie w 24h Le Mans cieszę się, dołączając do High Class Racing na ostatnie rundy WEC w Bahrajnie. Oczywiście znam zespół i moich kolegów, Andersa i Dennisa, więc postaramy się tym razem mieć więcej szczęścia niż w Daytonie - powiedział polski kierowca.
- Spróbujemy cieszyć się tym i osiągnąć możliwie jak najlepszy wynik w tych dwóch rundach. Mam nadzieję, że pomogę zespołowi osiągnąć jego cel. Nie mogę się doczekać powrotu do zespołu i liczę, że w klasie ProAm czeka nas dobre ściganie, które będzie trochę inne od tego, co robiłem w tym roku w ELMS i Le Mans. To dobra okazja i chciałbym ją wykorzystać, dając z siebie wszystko jeszcze jeden raz.