Potwierdziły się przypuszczenia z ostatnich tygodni. Robert Kubica w przyszłym sezonie WEC ponownie zasiądzie za sterami samochodu Ferrari, broniąc barw AF Corse.

Robert Kubica odnowił kontrakt z włoską ekipą i tym samym dopełnił przyszłoroczną załogę Hypercara #83. Sporo wskazuje na to, że na żółtym Ferrari 499P znów zobaczymy logotypy Orlenu, który ma pozostać sponsorem Polaka.

Przedłużenie współpracy nie było takie pewne kilka miesięcy temu, ale w ostatnim czasie wszystko wychodziło na prostą, o czym wspominaliśmy TUTAJ. Od pewnego czasu wyglądało na to, że Kubica nie zmieni zespołu.

Tak dzisiejsze ogłoszenie skomentował polski kierowca: - Jestem bardzo zadowolony z możliwości kontynuowania tej przygody z AF Corse, jeżdżąc za kierownicą Ferrari 499P. Gdy zaczynaliśmy projekt samochodu nr 83, to wszystko było nowe. Dziś mamy za sobą 12 miesięcy ciężkiej pracy, mnóstwo doświadczeń, pozytywnych i negatywnych, które wykorzystamy w WEC w 2025 roku. To na pewno będzie bardzo wymagający sezon, ale dzięki tegorocznym doświadczeniom jesteśmy pewni, że możemy zrobić lepszą robotę.

W załodze zabraknie Roberta Shwartzmana, który uda się do USA, aby rywalizować w IndyCar. Ekipę stworzą więc Robert Kubica, Yifey Ye oraz Phil Hanson. Taki skład ma umiejętności i wiedzę, co pozwoli walczyć o wyższe cele w 2025 roku.

Dla krakowianina będzie to drugi sezon w topowej klasie długodystansowych mistrzostw świata i po raz kolejny stoczy on walkę o zwycięstwo w najważniejszym wyścigu roku, Le Mans 24h.

Debiut w Hypercarach okazał się całkiem wymagający. Do trudniejszych chwil, jak występu w Japonii, doszły też świetne momenty, szczególnie wygrana w USA. Był to pierwszy triumf konstrukcji Ferrari na torze innym niż Circuit de la Sarthe, co też pokazuje, jaką charakterystykę ma model 499P.