Frederic Vasseur wyjawił, że jego zespół zamierza ogłosić nazwisko drugiego kierowcy na sezon 2022 w momencie, w którym sytuacja w F2 stanie się bardziej przejrzysta.  

Tegoroczna karuzela transferowa powoli dobiega końca, a ostatnim nieodkrytym elementem całej układanki jest obsada drugiego fotela w szwajcarskim teamie. 

W momencie, gdy ekipa Williamsa ogłosiła zakontraktowanie Alexa Albona, w środowisku F1 wygenerowało się powszechne przekonanie, że partnerem zespołowym Valtteriego Bottasa zostanie tegoroczny mistrz Formuły E oraz najlepszy kierowca F2 z kampanii 2019, Nyck de Vries. 

De vries

Dziś jednak potwierdziły się domysły, iż jego powiązania z Mercedesem mogą okazać się zbyt dużą przeszkodą, aby Holender mógł w przyszłym roku zadebiutować w królowej sportów motorowych. 

Według zagranicznych raportów na czele listy transferowej w Hinwil ma znajdować się obecnie protegowany junior Alpine, Guanyu Zhou, za którym ma stać również pokaźne wsparcie sponsorów. 

W kuluarach przewija się też nazwisko podopiecznego akademii Saubera, Theo Pourchaire'a, aczkolwiek w przypadku Francuza bardziej realistycznym scenariuszem jest debiut w sezonie 2023. 

Co ciekawe, w grze ma znajdować się także - wbrew doniesieniom medialnym - Antonio Giovinazzi, który na przestrzeni najbliższych 2-3 weekendów wyścigowych musi potwierdzić swój potencjał. 

Anotnio

Do całego tego wątku odniósł się dziś pryncypał Alfy Romeo, który jednocześnie zaznaczył, że jego drużyna nie zamierza spieszyć się z podjęciem ostatecznej decyzji. 

- Stoimy obecnie przed bardzo ważnym wyborem. Na naszym radarze znajduje się aktualnie kilku młodych kierowców, którzy wciąż mają przed sobą kilka wyścigów. Dopiero po ich przejechaniu, pod koniec września, dostaniemy jasny i klarowny obraz całej sytuacji - wyznał Frederic Vasseur.  

- Sytuacja wciąż pozostaje otwarta, dlatego też nie wykluczamy przedłużenia umowy z Antonio, który wykonuje naprawdę dobrą pracę. Musimy jednak poczekać i zobaczymy, jak potoczą się następne dwa lub trzy wyścigi w jego wykonaniu. Uważam, że obecna sytuacja może być dla niego sporym impulsem motywacyjnym.  

alfa

- Nie zamierzam jednak wyjawiać, jakie inne nazwiska znajdują się na mojej liście. Mogę powiedzieć jedynie, że kilku kandydatów jest w dość trudnym położeniu z uwagi na ich powiązania z innymi dostawcami silników.

- Jesteśmy obecnie związani z Ferrari, w związku z czym zawieranie tego rodzaju umów może być nieco problematyczne lub nawet niemożliwe. Zobaczymy, jak będzie w przypadku reszty kandydatów.  

- Dla mnie priorytetem jest, aby przed podjęciem decyzji mieć klarowniejszy pogląd na tę sprawę. Gdy wszystko się już unormuję, to wraz z moimi wspólnikami podejmę ostateczną decyzję.