Ekipa z Grove potwierdziła swój skład na sezon 2022, który stworzą Nicholas Latifi oraz Alexander Albon.
Po roku przerwy Taj, który po średnim 2020 roku został zastąpiony Sergio Perezem w Red Bullu, powróci do stawki królowej sportów motorowych, wskakując na miejsce zwolnione przez George'a Russella, udającego się do Mercedesa.
Christianowi Hornerowi i spółce udało się porozumieć z Williamsem ws. miejsca dla swojego podopiecznego, jednocześnie kończąc sagę z blokowaniem fotela przez Mercedesa, o której sporo mówiło się w trakcie GP Holandii.
Bykom bardzo zależało na tym, by ich były etatowy zawodnik nie wypadł z obiegu Formuły 1 i mógł ponownie ścigać się w niej.
Jednocześnie, zgodnie z oczekiwaniami, zdecydowano się na pozostawienie Nicholasa Latifiego na kolejny rok, przedłużając jego umowę. Została ona podpisana najprawdopodobniej z wyprzedzeniem - gdy tylko CEO zespołu wyjawił, że 50% składu raczej się nie zmieni, media donosiły o tym, iż sprawa była już dopięta.
Kanadyjczyk jest etatowym kierowcą Williamsa od sezonu 2020, ale związany z nim był jeszcze wcześniej, w 2019 roku, gdy pełnił rolę rezerwowego, biorąc udział w kilku treningach i testach.
Gdy po przyjściu Dorilton Capital sytuacja finansowa zespołu uległa poprawie, Jost Capito dawał do zrozumienia, iż nie będzie musiał już opierać się na płacących zawodnikach, co mogło osłabić pozycję Latifiego. Żadną tajemnicą nie było zresztą, iż jego rodzina, dysponująca utuczoną świnką skarbonką, płaciła za miejsce sympatycznie duże kwoty.
- Fantastycznie jest móc potwierdzić nasz skład na sezon 2022. Jestem zaszczycony, witając Alexa w zespole, a także potwierdzając kontynuowanie naszej współpracy z Nicholasem. Jesteśmy ekstremalnie podekscytowani naszym nowym składem, który łączy młodość i doświadczenie, co świetnie wpasuje się w zespół, ale także pomoże wykonać kolejny krok w naszej podróży.
- Alex to jeden z najbardziej ekscytujących młodych talentów w motorsporcie, który dodatkowo ma duże doświadczenie w F1 dzięki występom w Red Bullu. Kilka podiów podkreśla jego prędkość i wiemy, że od razu poczuje się w Grove jak w domu.
- Nicholas natomiast regularnie zadziwiał nas przez ostatnie 3 lata, prezentując ciężką pracę, sumienność i pozytywne nastawienie. Rozwijał się w Williamsie i stał się imponującym kierowcą Formuły 1, co podkreślają jego finisze w punktach w tym sezonie. Nie możemy się doczekać kontnuowania rozpędzania się, kończąc sezon w tak mocny sposób, jak tylko to możliwe, zanim zajmiemy się sezonem 2022 - opowiadał Jost Capito.
Introducing your 2022 Williams Racing drivers…@Alex_Albon joins @NicholasLatifi to complete our line-up! ???? pic.twitter.com/s4cuJ4ebJq
— Williams Racing (@WilliamsRacing) September 8, 2021
- Jestem podekscytowany, pozostając w Williamsie na kolejny rok, częściowo z powodu nowych przepisów technicznych, ale także przez to, że przy nowych właścicielach, zarządzie i dziale technicznym zespół idzie w stronę bycia bardziej konkurencyjnym. Od pierwszego dnia czułem się tu jak w domu i myślę, że jestem w dobrym miejscu, by kontynuować tę pozytywną trajektorię.
- Celem jest dalsze wykonywanie małych kroków do przodu, byśmy wszyscy wykorzystali okazję, jaką będzie przyszły rok. Jestem bardzo podekscytowany na myśl o pracy z nowym bolidem, co jest świeżym startem dla wszystkich. Czuję się uprzywilejowany, będąc częścią tej zmiany - powiedział Nicholas Latifi.
- Jestem naprawdę podekscytowany i nie mogę się doczekać powrotu do ścigania w Formule 1 w 2022 roku. Gdy robisz rok przerwy od F1, nigdy nie masz pewności, że wrócisz, więc jestem ogromnie wdzięczny Red Bullowi i Williamsowi za wiarę we mnie oraz pomoc w moim powrocie.
- Świetnie jest widzieć progres Williamsa, więc czekam z niecierpliwością na możliwość pomocy zespołowi w kontynuowaniu go w 2022 roku. Obecnie skupiam się na roli kierowcy testowego i rezerwowego w Red Bullu, wspierając ekipę w walce o mistrzostwo świata - dodał Alex Albon.