Ekipa Lawrence'a Strolla potwierdziła występ swojego młodego kierowcy podczas FP1 w Abu Zabi.

Felipe Drugovich, jeden z kierowców rezerwowych zespołu, wskoczy do kokpitu Lance'a Strolla podczas FP1 w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W ten sposób zieloni spełnią regulaminowy wymóg oddania dwóch treningów w sezonie juniorowi. 

By w ogóle otrzymać taką możliwość, w zeszłym tygodniu mistrz F2 przejechał ponad 300 kilometrów w konstrukcji AMR21 na Silverstone, co jest wymagane przez przepisy związane z superlicencją.

- Świetnie było pierwszy raz doświadczyć samochodu Formuły 1 - stwierdził Brazylijczyk. - Nauczyłem się wielu rzeczy i udało nam się wykonać całą niezbędną pracę, bym był gotowy na Abu Zabi. Pogoda nie sprzyjała, ale pokonaliśmy też kilka kółek na slickach.

- Osiągi maszyny są bardzo imponujące. Przykładowo biegi zmieniają się tak gładko, a przyczepność jest niesamowita, co pozwala na wchodzenie w zakręty z wielkimi prędkościami. Naprawdę cieszyłem się tym dniem. Była to moja pierwsza okazja na pełnoprawne rozpoczęcie pracy z zespołem już na torze. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili - zakończył.

Drugovich zaliczy trening w Astonie, Williams pomoże Sargeantowi

Trening przed ostatnią rundą kampanii 2022 nie będzie jednocześnie ostatnim kontaktem Drugovicha z bolidem F1 w tym roku, bowiem 22 listopada zawodnik weźmie udział w teście dla młodych kierowców. 

W trakcie występów na obiekcie Yas Marina towarzyszyć będzie mu m.in. Logan Sargeant, który walczy o zdobycie niezbędnej do otrzymania posady w Williamsie superlicencji. Amerykanin niespodziewanie pojawi się jednak na torze już w ten weekend.

Po tym, jak w Meksyku zabrakło mu jednego okrążenia do zgarnięcia dodatkowego punktu za przejechanie 100 kilometrów w treningu, ekipa z Grove postanowiła wyciągnąć do niego rękę i oddać mu kolejną sesję. Tym razem będzie to FP2 w Sao Paulo.

Wybór tego etapu weekendu wyścigowego wydaje się nietypowy, jednak odpowiedzialny za to jest format sprinterski, w którym sobotnie przygotowania mają niewielkie znaczenie. W związku z tym Alex Albon odda maszynę swojemu zespołowemu koledze kilka godzin przed stukilometrowymi zmaganiami, na które oczywiście powróci za kierownicę.