Na jaw wychodzą ambitne plany, jakie Madryt chce zrealizować w ramach swojego wyścigu F1, który przeniesie się tam od sezonu 2026.

O tym, że stolica Hiszpanii liczy na stworzenie czegoś wyjątkowego, spekulowało się od dawna. Mówiono między innymi o pochylonym zakręcie, jeździe pod dachem i ogólnie półulicznej nitce. Wszystkie te elementy wydają się być prawdziwe, jednakże Formuła 1 nie postawiła na szczególnie głośne wypromowanie ich.

Przedstawiając obiekt, udostępniono dwie niezbyt zachwycające mapki. Poinformowano jednocześnie o wykorzystaniu stałych i ulicznych sekcji, długości toru (5.47 km), liczbie zakrętów (20) i przewidywanych czasach szybkich kółek (1:32). Na f1.com ukazał się natomiast inny artykuł, który pokazał, że diabeł może tkwić w szczegółach. 

Z tekstu wynika, że w użyciu będą dwie strefy - publiczne drogi i prywatne tereny, na wzór tego, co dzieje się podczas GP Miami. Dużą różnicą w porównaniu do zawodów na Florydzie będzie obecność dwóch krótkich tuneli, łączących obie części. Obszar między zakrętami nr 7 a 9 ma natomiast iść dość mocno w dół.

Cały czas trwają dyskusje na temat tego, jak mocno pochylić zakręt nr 10. To długi, prawy łuk, który dzięki sprytnemu wykorzystaniu praw fizyki mógłby usprawnić widowisko. 

Mapa toru F1 w Madrycie, który w 2026 roku ugości GP Hiszpanii (fot. F1/IFEMA).

- Od pierwszej sugestii do teraz przeszliśmy przez około 24 projekty - powiedział Craig Willson, cytowany przez oficjalną stronę serii i pracujący dla F1 oraz nowej odsłony GP Hiszpanii. - Mamy koncepcję, z którą możemy kontynuować rozwój. Jesteśmy podekscytowani na myśl o tym, że tor nabierze kształtów. Myślę, że to będzie niezłe wyzwanie dla kierowców. 

- To coś pomiędzy normalnym a ulicznym torem, idące bardziej w stronę trasy jak ze stałego obiektu. W wielu miejscach będą instalacje jak z ulicznych nitek, ale będą też sekcje, które mogą wyglądać lub dawać nieco inne odczucia. To wszystko zależy od podjęcia decyzji, które mają pasować do strefy IFEMA. 

- [Zakręt nr 10] może być pochylony. [Dyskutujemy] jak bardzo pochylony ma być oraz jaki ma mieć rodzaj i profil. Mamy w głowie to, aby uczynić zakręty nr 11 i 12 potencjalnymi miejscami do wyprzedzania. 

- Następne kroki są takie, że musimy przejść z koncepcji do szczegółowego projektu rozwoju i - co ważne - przez aplikację oraz homologację FIA, w tym wszystkie kwestie bezpieczeństwa, aby osiągnąć licencję Grade 1. 

- Gdy rozpoczyna się budowa, należy zaliczyć wszystkie inspekcje. Musimy również współpracować z deweloperami w kwestiach planowania, infrastruktury, rozmieszczenia garaży, układu padoku i integracji wszystkich naszych systemów. Jest to więc początek podróży.