Jack Doohan wyjedzie z Chin z podwójnymi punktami - niestety jego dwie zdobycze to tylko punkty karne. Australijczyk otworzył swoje konto po wczorajszym sprincie F1, a dziś dorzucił kolejne oczka.
Kierowca Alpine w sobotę zaliczył kolizję z Gabrielem Bortoleto i dostał za nią dwa punkty. W niedzielę jego stan konta powiększył się o taką samą liczbę. Tym razem powodem było starcie z Isackiem Hadjarem.
Doohan po prostu przestrzelił hamowanie przy próbie obrony przed Francuzem. Ten musiał wyjechać poza tor, aby uniknąć kolizji. Jego rywal nie oddał mu miejsca po tym manewrze, więc sprawa trafiła do sędziów. Ci jeszcze w trakcie wyścigu uznali, że doszło tu do wyraźnego przewinienia, wartego 10 sekund. Po pokazaniu flagi w szachownicę dowiedzieliśmy się, że poszły za tym również dwa punkty karne.
- Taka kara w przypadku wypchnięcia kogoś poza tor jest zgodna z wytycznymi - podsumowali sędziowie.
Nie były to jedyne decyzje arbitrów, jakie zapadły dziś w Szanghaju. Na okrążeniach zapoznawczych okazało się, że kilku zawodników wykonało próbne starty w nieodpowiednim miejscu, niezgodnym z instrukcjami dyrektora wyścigu.
Za to przewinienie na Nico Hulkenberga, Yukiego Tsunodę i Gabriela Bortoleto nałożono tylko po ostrzeżeniu. To mniejsza kara niż reprymenda, bowiem ostrzeżenia zwyczajnie nie kumulują się i są tylko tzw. pogrożeniem palcem, bez dodatkowych konsekwencji.
- Okrążenia zapoznawcze są traktowane jak sesja treningowa. Takie zachowanie nie wpłynęło na żadne bolidy, a samych startów nie wykonano w sposób niebezpieczny. Dlatego nałożyliśmy ostrzeżenia - uzasadnili sędziowie.
Pełny wykaz punktów karnych w F1 można sprawdzić TUTAJ.