Podczas weekendu w Turcji kierowcy testowali nowy i bardziej odporny na ogień projekt rękawic. Michael Masi i zawodnicy potwierdzili, iż egzamin wypadł pomyślnie.

FIA po szczegółowej analizie wypadku Romaina Grosjeana uznała, że nakrycie dłoni zawodników to obszar, w którym wciąż można dokonać pewnego postępu w kwestii bezpieczeństwa. 

Jeszcze przed 2020 rokiem Federacja zwiększyła swoje standardy, co mogło okazać się kluczowe dla zdrowia, a może nawet i życia Francuza.

Romain Grosjean, GP Bahrajnu 2020 (wypadek)

FIA już wcześniej stosowała próby w ogniu o temperaturze 700 stopni Celsjusza, w którym wyposażenie musi wytrzymać 10 sekund oraz przestać palić się w ciągu 2 sekund po wyjęciu z płomieni.

Przed poprzednim sezonem zaostrzono natomiast inny test, w którym wykorzystuje się palnik osiągający 1000 stopni Celsjusza. Mierzy się w nim czas wzrostu temperatury ostatniej wewnętrznej warstwy ubrania o 24 stopnie, czyli sprawdza się, jak szybko ciało może zostać narażone na wysokie wartości.

Wymóg dla kombinezonów w tym przypadku został zwiększony o 2 sekundy, czyli z 10 do 12. Dodatkowo podobnym próbom zaczęto poddawać także bieliznę, balaklawę i skarpety, które muszą przetrwać 5 sekund.

Okrycie dłoni jak do tej pory musiało nie poddawać się przez jedynie 8 sekund, ponieważ miało nieco mniej zabezpieczeń. W zeszłym roku po GP Bahrajnu wytłumaczył to Christopher Hillard z firmy Alpinestars, której produkty wykorzystuje Haas i która w testach miała osiągać wyniki 3 razy lepsze od wymaganych.

Romain Grosjean, GP Bahrajnu 2020 (wypadek)

- Zawsze chcemy przewyższyć standard. W tym przypadku to się sprawdziło, bo po kalkulacjach widać, że Romain był narażony dłużej niż wynoszą wymagania dla sprzętu. Możliwości są ograniczone, ale na szczęście nie dochodzi do wielu pożarów. Gdy jednak mają one miejsce, staramy się wyciągnąć wnoski i rozwinąć produkty - mówił dla Motorsportu.

- Dłonie są chronione przez tylko jedną warstwę ognioodpornego materiału. Nie ma również żadnych dodatkowych rękawiczek. To nie tak, jak w przypadku utraty buta Romaina, bo tam chroniła go jeszcze jedna warstwa [skarpeta]. 

- Tak bardzo, jak jego obrażenia są niefortunne, chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by się do tego odnieść. Dłonie wymagają znakomitego czucia podczas jazdy, więc to kompromis. Trzeba się tym zająć. Jednocześnie przynajmniej w tej chwili logiczne jest już, dlaczego to w tym miejscu był najbardziej narażony.

Od początku 2021 roku Departament Bezpieczeństwa FIA zajmował się projektem, którego celem było zwiększenie wytrzymałości rękawic kierowców.

Test na torze został uznany za konieczny, ponieważ jest to jedyna opcja zbadania komfortu zawodników oraz realnej oceny możliwości pracy w nowym elemencie wyposażenia. 

Na podstawie zapisów Załacznika L do Międzynarodowego Kodeksu Sportowego oraz dzięki pomyślnemu przejściu głosowania Komisji Bezpieczeństwa prototypowe produkty zostały zatwierdzone dla Formuły 1, Formuły E, WRC oraz WEC. 

Tym samym podczas minionego weekendu wyścigowego pięciu kierowców sprawdzało nową koncepcję rękawic, która ma lepiej radzić sobie z przenikaniem ciepła i ma zapewniać około półtorej sekundy dodatkowej ochrony w porównaniu z poprzednią konstrukcją. 

Carlos Sainz, Ferrari

W teście udział wzięło łącznie czterech producentów, czyli Sparco (Daniel Ricciardo), Puma (Lewis Hamilton, Carlos Sainz), OMP (George Russell) oraz Alpinestars (Sebastian Vettel).

- Po zeszłorocznym wypadku Romaina Grosjeana natychmiast rozpoczęliśmy prace nad tym obszarem. Bardzo szybko uświadomiliśmy sobie, że jest to sfera, którą możemy poprawić wraz z producentami - przyznał dyrektor wyścigu, Michael Masi.

- Wstępne informacje zwrotne od zawodników są jak najbardziej pozytywne. Wciąż musimy jednak dopracować kilka małych detali z kilkoma markami, ale nie jest to nic takiego, z czym nie dalibyśmy sobie rady. 

rękawice

- Jesteśmy więc bardzo wdzięczni wybranym kierowcom i zespołom, że zgodzili się wziąć udział w tym teście, jednocześnie pokazując, że staramy się zwiększyć poziom bezpieczeństwa tak bardzo, jak to tylko możliwe. 

- Wprowadzone modyfikacje [poprawa o 1,5 sekundy] wydają się być bardzo minimalistyczne, aczkolwiek jak widzieliśmy, w tego typu sytuacjach liczy się każda dziesiąta część sekundy.  

- Oczywiście nie możemy całkowicie zmieniać powierzchni tego elementu, ponieważ kierowcy muszą zachować wysoki poziom wyczucia, zwłaszcza jeśli mówimy o rękawicach, które po prostu muszą działać w warunkach wyścigowych. Dlatego też zorganizowaliśmy ten praktyczny test, aby uzyskać opinię, jak dostarczony produkt sprawuje się w rzeczywistości.  

ricciardo

W Turcji bardzo pozytywnie na temat produktu firmy Sparco wyraził się Daniel Ricciardo, który chwalił sobie komfort pracy.

- Zostałem poinformowany, że będę testował nowe rękawice podczas piątkowych treningów, aczkolwiek po fakcie nawet nie wiedziałem, że ich używałem. Staram się przez to powiedzieć, że jest to bardzo dobre rozwiązanie, bowiem nie odczuwałem żadnej różnicy - ocenił Australijczyk, cytowany przez RaceFans.

- Nie jestem jednak zbyt wybredny względem mojego zestawu i innych rzeczy z podstawowego wyposażenia, dlatego też moja opinia nie będzie zbyt konkretna. Mogę jedynie powiedzieć, że odczucia były pozytywne. To naprawdę dobra koncepcja, która nie posiada żadnych uchybień.