Z Międzynarodową Federacją Samochodową pożegnać ma się Steve Nielsen, dyrektor sportowy działu Formuły 1. Takie informacje podał dziś portal BBC.

Odejście ważnej postaci z FIA przewijało się w mediach od paru dni. W niedawnym odcinku podcastu Missed Apex tego typu sugestię - choć bez wyjawiania nazwiska - przekazał jeden z najbardziej doświadczonych padokowych insiderów, Joe Saward. Teraz wieści, już ze szczegółami, potwierdził Andrew Benson.

BBC dowiedziało się, iż Nielsen był niezadowolony z wielu aspektów swojej roli. Dodatkowo „czuł, że FIA nie była skłonna do wprowadzenia zmian, które jego zdaniem były niezbędne, aby odpowiadać potrzebom operacyjnym kontroli wyścigu”. W styczniu ta sama stacja donosiła natomiast, iż zespoły F1 bardzo pozytywnie zareagowały na przejście Steve'a z Formuły 1 do Federacji.

Dość powszechnie wiadomo, że mający 59-lat Brytyjczyk cieszył się dobrą opinią. Wcześniej, od 2017 roku, pracował dla królowej motorsportu w jednostce dowodzonej przez Rossa Brawna. Może pochwalić się też ogromnym doświadczeniem w ekipach F1 (m.in. Lotusie, Benettonie, Hondzie, Renault, Toro Rosso czy Williamsie), w których był dyrektorem sportowym.

Dzięki szacunkowi i doskonałej znajomości wielu kwestii sportowych to on pojawiał się wąskim gronie osób, które mogły zastąpić dyrektora wyścigu, Michaela Masiego, po GP Abu Zabi 2021. Podobną ofertę przedstawiono mu również w 2019 roku, już po śmierci człowieka orkiestry, Charliego Whitinga. Poza tym, że widziano go na tak potwornie trudnym stanowisku, to także jemu przypisuje się odegranie ważnej roli w błyskawicznej organizacji covidowego sezonu 2020. 

Do jego zadań w ostatnich 12 miesiącach należało nadzorowanie rozwoju kontroli wyścigu i zdalnego centrum operacji oraz aktualizowanie przepisów sportowych. Zmiana pracy, czyli udanie się do FIA, miała ogólnie wzmocnić organizację Mohammeda Ben Sulayema i strukturę działu Nikolasa Tombazisa, a ponadto usprawnić podział ról między posiadaczem praw komercyjnych a ciałem zarządzającym. 

Dyrektor sportowy ds. F1 nie jest jedyną osobą, która postanowiła rozstać się z Federacją pod koniec tego roku. To samo uczyniła Deborah Mayer, szefowa komisji ds. kobiet. Francuskie Auto Hebdo pisało w zeszłym tygodniu, że Mayer nie chciała przedłużać swojego mandatu i wolała skupić się na innych projektach, takich jak Iron Dames, Iron Lynx czy Prema. 

FIA otrzymała informację o decyzji Francuzki 13 grudnia 2023. Odejście Brytyjczyka to formalnie świeższa sprawa, pochodząca zaledwie z czwartku, 21 grudnia.