Po wczorajszym zamieszaniu w alei serwisowej dyrektor wyścigu postanowił zakazać kierowcom wyprzedzania się w tunelu.

Max Verstappen przyciągnął w piątek sporo uwagi ze względu na manewry, jakie wykonał po drugim wznowieniu sesji.

Holendrowi spieszyło się na tor po tym, jak oddał pierwszy trening i stracił sporą część drugiego, więc zdecydował się ominąć kolejkę i przejechać obok m.in. pary Mercedesów. Rywale nie ułatwili mu życia - co spotkało się z dość ostrym komentarzem - a momentami Red Bull wydawał się mieścić jedynie na żyletki.

Podobnie zachował się jednak nie tylko on - również Fernando Alonso był zniecierpliwiony i uznał przeciskanie się między samochodami a ścianami za stosowne.

Chociaż obaj nie zrobili niczego nielegalnego, dość jasne wydaje się, że takie postępowanie nie jest idealne oraz najbezpieczniejsze. W związku z tym Niels Wittich postanowił zaktualizować swoje wytyczne na trwający weekend wyścigowy. W sekcji opisującej kwalifikacje znalazł się odpowiedni zakaz, który ma ukrócić zapędy zawodników.

- Dodatkowo zabronione będzie wyprzedzanie na wyjeździe z alei, o ile samochód [z przodu] nie zatrzyma się z powodu oczywistego problemu - zapisał dyrektor wyścigu.