Lewis Hamilton po raz pierwszy od GP Turcji zgarnął FP1, co umacnia jego miejsce przed wieczornymi kwalifikacjami. 

GP Sao Paulo stoi pod znakiem trzeciego i ostatniego w tym sezonie weekendu z wyścigiem sprinterskim. Tym samym zespoły w Brazylii dysponują tylko jednym treningiem przed kwalifikacjami.

Dzień wcześniej pojawiły się niemałe problemy ligistyczne. Ze względu na trudności z przemieszczeniem bolidów i części z Meksyku do Brazylii niektóre zespoły otrzymały wszystkie rzeczy dopiero w czwartek wieczorem, a FIA pozwoliła ekipom pracować w nocy bez poniesienia konsekwencji.

Dodatkowej pikanterii wyścigu w Sao Paulo ma dodać kara wisząca nad Lewisem Hamiltonem. Mercedes był zmuszony do wymiany w bolidzie LH44 silnika spalinowego, już piątego w bolidzie mistrza świata i jedenastego użytego w tym sezonie przez stajnię z Brackley. Tym samym jest to druga w tym sezonie kara dla Brytyjczyka za wymianę ICE. Pierwszą 36-latek odbębnił w trakcie weekendu w Turcji.

Ani zespoły, ani kierowcy nie patyczkowali się i większość stawki od razu po zapaleniu się zielonego światła pojawiła się na torze. Po pierwszych 20 minutach na czele znalazły się Red Bulle przed Lewisem Hamiltonem, który zgłaszał problemy z działaniem przedniego zawieszenia. Wielu zawodników w tym czasie zmagało się z blokowaniem opon, zwłaszcza do zakrętu numer 1. 

Około 20. minuty od rozpoczęcia sesji na torze pojawił się lekki deszcz. Najbardziej przemókł pierwszy sektor, w którym zawodnicy tracili najwięcej czasu na przestrzeni okrążenia.

Opady nie nabierały jednak na sile, czego efektem były czasy kierowców Ferrari. Leclerc wcisnął się na P2 z czasem 0.005= s gorszym od Verstappena, a Sainz wcisnął się na P4 na 27 minut do końca sesji. 

Aczkolwiek kierowcy Red Bulla szybko zweryfikowali tempo Leclerca i obaj chwilę później odskoczyli Monakijczykowi na ponad 0.7s. Duet Mercedesa nie miał podjazdu w tej sesji do Byków, co pokazuje 0.351 s i 0.450 s straty do Maxa Verstappena po pierwszej próbie na miękkiej mieszance.

Zespół Christiana Hornera po ustanowieniu konkurencyjnych czasów przestał zawracać sobie głowę tempem na jednym okrążeniu i postanowił rozpocząć długie przejazdy.

Dużo lepiej wyglądała za to druga próba Mercedesów, w której Hamilton przesunął się na P1, a Bottas zmniejszył stratę do 0.2 s. Chwilę później Lewis dołożył do pieca kolejne dobre okrążenie i odskoczył drugiemu Verstappenowi na blisko 0.4 s, jednak była to niewymierna przewaga.

Pełne wyniki FP1:

PozycjaKierowcaZespółCzas (opony)Okrążenia
1.Lewis HamiltonMercedes1:09.050 (S)31
2.Max VerstappenRed Bull1:09.417 (S)22
3.Sergio PerezRed Bull1:09.492 (S)28
4.Valtteri BottasMercedes1:09.567 (S)30
5.Pierre GaslyAlphaTauri1:09.880 (S)32
6.Carlos SainzFerrari1:10.124 (S)31
7.Charles LeclercFerrari1:10.142 (S)32
8.Esteban OconAlpine1:10.145 (M)27
9.Fernando AlonsoAlpine1:10.201 (M)26
10.Lance StrollAston Martin1:10.352 (S)37
11.Yuki TsunodaAlphaTauri1:10.374 (S)33
12.Sebastian VettelAston Martin1:10.413 (S)28
13.Kimi RaikkonenAlfa Romeo1:10.443 (S)31
14.Antonio GiovinazziAlfa Romeo1:10.587 (S)31
15.Lando NorrisMcLaren1:10.610 (M)27
16.Mick SchumacherHaas1:10.885 (S)27
17.Nicholas LatifiWilliams1:10.902 (S)23
18.George RussellWilliams1:10.938 (S)24
19.Daniel RicciardoMcLaren1:10.990 (M)25
20.Nikita MazepinHaas1:11.342 (S)28