Carlos Sainz wykręcił najlepszy czas podczas pierwszego treningu przed GP Monako.
Jeszcze przed startem sesji okazało się, że Williams postanowił zmienić malowanie na 3 rundy sezonu 2023. Po szczegóły zapraszamy TUTAJ.
FP1 w pigułce:
- Księstwo przywitało F1 słonecznymi warunkami,
- kilku kierowców zaliczyło bliskie spotkania z barierami,
- Verstappen często narzekał na zachowanie bolidu,
- Alex Albon mocno rozbił swój samochód,
- Carlos Sainz z najlepszym czasem.
Warunki atmosferyczne w tym przypadku okazały się łaskawe, gdyż na niebie próżno było szukać jakichkolwiek deszczowych chmur, a co za tym idzie, ekipy mogły swobodnie sprawdzić nowe komponenty, które w zaskakująco dużej liczbie zostały przywiezione do Monako. Temperatura powietrza i nawierzchni wynosiła natomiast odpowiednio 26 oraz 46 stopni Celsjusza.
Jako pierwszy limity toru postanowił sprawdzić Carlos Sainz, który w trzecim sektorze zaliczył lekki kontakt z bandą. Długo nie musieliśmy również czekać na pierwsze komunikaty radiowe dotyczące wolniejszych kierowców, którzy przygotowywali sobie miejsce przed mierzonymi próbami.
Problemy od samego początku nie omijały Maxa Verstappena, który w wielu rozmowach ze swoim inżynierem w niezbyt przychylnym tonie wypowiadał się na temat ustawień, obawiając się rozbicia maszyny. Lewis Hamilton i George Russell walczyli z kolei z mocnym przegrzewaniem tylnego ogumienia.
W międzyczasie autorem pierwszej poważniejszej przygody został Nico Hulkenberg, który po wyjeździe z tunelu zetknął się z barierą, co poskutkowało zerwaniem opony i uszkodzeniem obręczy.
Zdecydowanie mniej szczęścia miał Alex Albon, który w samej końcówce dość mocno rozbił swój bolid na wyjściu z pierwszego zakrętu. W wyniku tego incydentu dyrekcja zawodów postanowiła przedwcześnie zakończyć jazdy.
W ostatecznym rozrachunku na czele tabeli z czasami uplasował się Carlos Sainz, a czołową trójkę uzupełnili kolejno Fernando Alonso i Lewis Hamilton.
Ładowanie danych