Pasjonujący, fantastyczny i zapierający dech w piersiach drugi trening odbył się w całości na mokro. Przynajmniej nieobecni na torze kibice nie mogli zmoknąć ani narzekać na stratę czasu i pieniędzy.

O godzinie 15:00 nawierzchnia była bardzo mokra po opadach w trakcie przerwanych chwilę wcześniej kwalifikacjach F3. Tuż przed wywieszeniem zielonej flagi, obsługa Hungaroringu starała się przygotować ją pomocą ciężarówek, spychających wodę. Może ktoś wie, jak to się nazywa.

Chociaż Gunther Steiner przyznał na antenie F1TV, że zespoły planują jazdę na mokro, przygotowując się na podobne warunki w dalszej części weekendu, to kierowcy nie palili się do roboty.

Przez pierwszy kwadrans tylko Pierre Gasly, który stracił 1. trening, opuścił garaż i przejechał okrążenie instalacyjne. Francuz - po porannych problemach - już na 2. sesję otrzymał nową elektronikę sterującą.

Chwilę później odwagą wykazał się Sergio Perez, który wyjechał na pusty tor. Przydarzył mu się jedynie mały błąd i przejazd przez żwir przy szykanie w 2. sektorze.

Ogólnie w trakcie pierwszej połowy treningu nie działo się praktycznie nic. Do 45 minuty tylko trzech kierowców miało na swoim koncie pomiarowe okrążenia, a kilku tylko pojedyncze lub instalacyjne wyjazdy. Większość spędzała czas w garażach.

Nieco ciekawiej wyglądała druga część, ale tylko nieco - w niej też nie wydarzyło się zbyt wiele. Po torze częściej jeździły samochody, ale w niczym nie przypominało to suchego treningu.

Kierowcy Renault, najpierw Esteban Ocon, później Daniel Ricciardo, wyjechali na przejściówkach i sprawdzili warunki na Hungaroringu. Reszta nie była aż tak przekonana i nadal trzymała się opon oznaczonych na niebiesko.

W końcowej fazie arcyinteresującej sesji m.in. duet Ferrari, a także Lewis Hamilton czy Lance Stroll założyli komplety przeznaczone do jazdy po nie tak bardzo mokrym torze. Podobnie uczynili także Alex Albon czy Kevin Magnussen, wykonując swoje pierwsze wyjazdy.

Atmosferę próbował rozgrzać jeszcze Pierre Gasly, który poczuł zapach przypalania się czegoś w aucie, wdzięcznie nazywając to grillem. Po krótkiej wizycie u mechaników wrócił na tor, rozczarowując okolicznych działkowiczów. Pewnie i tak siedzieli w altankach.

Najwięcej okrążeń, aż 16, w piątkowe popołudnie pokonał Kimi Raikkonen. Nie ma się co dziwić, że to Fin był najbardziej pracowity - w końcu F1 to jego hobby.

Najlepszy czas FP2 należał do Sebastiana Vettela i został uzyskany na "full wetach" - 1:40.464. Niemiec o 0.272 sekundy wyprzedził Valtteriego Bottasa.

Pomiarowe kółka przejechało tylko 13. kierowców, co doskonale podsumowuje, jak wiele działo się od godziny 15:00.

Pozycja
KierowcaZespółCzas (opony)Okrążenia
1.Sebastian VettelFerrari1:40.464 (W)12
2.Valtteri BottasMercedes+0.272 (W)5
3.Carlos SainzMcLaren+1.320 (W)6
4.Lance StrollRacing Point+1.916 (W)6
5.Sergio PerezRacing Point+2.006 (W)5
6.Pierre GaslyAlphaTauri+2.124 (W)7
7.Max VerstappenRed Bull+2.356 (W)4
8.Romain GrosjeanHaas+2.871 (W)6
9.Kimi RaikkonenAlfa Romeo+3.007 (W)16
10.Charles LeclercFerrari+3.261 (W)10
11.Antonio GiovinazziAlfa Romeo+3.947 (W)9
12.Lando NorrisMcLaren+5.536 (W)5
13.Daniił KwiatAlphaTauri+6.958 (W)7
14.Esteban OconRenault-:--.---1
15.Daniel RicciardoRenault-:--.---1
16.Lewis HamiltonMercedes-:--.---1
17.Nicholas LatifiWilliams-:--.---2
18.George RussellWilliams-:--.---2
19.Alex AlbonRed Bull-:--.---3
20.Kevin MagnussenHaas-:--.---1