Formuła 1 potwierdziła wykorzystanie zmienionej konfiguracji na Circuit de Barcelona-Catalunya.
Tegoroczny wyścig w Hiszpanii odbędzie się na takiej nitce, jakiej od lat domagali się fani. Plotki o tym zabiegu krążyły już od paru miesięcy, a dziś stały się faktem.
Szykana w ostatnim sektorze toru zostanie zastąpiona szybkim prawym łukiem, który był używany przez Formułę 1 do 2006 roku. Skróci to liczbę zakrętów na obiekcie w Montmelo z 16 do 14, a samą długość trasy o 18 metrów. Ze względu na zwiększoną prędkość na zewnętrznych dwóch ostatnich fragmentów zamontowano energochłonne bariery TECPRO.
Ponieważ FIA homologowała obie wersje, od promotorów i samej F1 zależeć będzie wybór właściwej, zapewne tej sprzyjającej ściganiu. Można założyć więc, że edycja 2023 będzie swego rodzaju testem.
Hiszpania nie jest jedynym krajem, który wykorzysta w tym roku zmodyfikowaną nitkę. Podobnie, chociaż z innych powodów, uczyni Singapur (szczegóły TUTAJ).
Przedostatni zakręt na torze w Hiszpanii
Nie są to jednak jedyne zmiany w Katalonii, bowiem za zakrętem nr 1 dojdzie do poszerzenia strefy bezpieczeństwa, gdzie pojawi się 70 metrów żwiru oraz pochylenie o wartości 5%. W sekcji 1-2 zamontowane będzie też nowe ogrodzenie ochronne.
Prace dotkną również tablicę wyników na wyjeździe z pit lane, wieżę sygnalizacyjną, a także przemalowanie i wymianę krawężników oraz barier z opon.
Poza tym ulepszone i powiększone zostaną pomieszczenia gościnne. Fani natomiast będą mogli korzystać z odnowionych toalet.