Max Verstappen okazał się najlepszy w rywalizacji na torze Lusail. Najważniejszym momentem wyścigu była kolizja dwóch Mercedesów.

 

Oceny kierowców są już OTWARTE.

 

Na około godzinę przed rozpoczęciem GP Kataru okazało się, że w kokpicie zabraknie dziś Carlosa Sainza, który miał usterkę systemu paliwowego. Do walki przystąpiło więc tylko 19 samochodów.

Świeżo koronowany mistrz tradycyjnie już przejechał dość spokojny wyścig i wpadł na metę jako pierwszy. Na samym starcie zagrozić próbował mu Lewis Hamilton, który dzięki przewadze opon chciał wyprzedzić i jego, i George'a Russella. Siedmiokrotny mistrz pomylił się jednak, zahaczając o drugi czarny bolid i odpadając z wyścigu.

Zamieszanie tuż po otwarciu sprawiło, że przed Oscarem Piastrim rozwinął się czerwony dywan do zgarnięcia 2. miejsca. Podium uzupełnił Lando Norris, który w końcówce zgłaszał lepsze tempo od zespołowego kolegi, ale nie dostał zgody na walkę.

Russell odrobił natomiast mnóstwo strat ze startu, po którym znalazł się daleko, a ostatecznie wdrapał się aż na 4. pozycję, finiszując przed Charlesem Leclerciem, Fernando Alonso i Estebanem Oconem.

Klasyfikacja przemieszała się nieco po wywieszeniu flagi w szachownicę. Na P8 wskoczył Valtteri Bottas, na P9 Sergio Perez, a na P10 Zhou Guanyu. Chwilę później Meksykanin otrzymał kolejną dziś karę, więc zamienił się z Chińczykiem.

Kierowcy poniżej 11. pozycji - podobnie jak Checo - byli tymi, którzy dodali sobie mnóstwo nadprogramowych sekund za naruszenie limitów toru. W tym aspekcie nie popisali się szczególnie Lance Stroll, Pierre Gasly i Alex Albon.

Poza Hamiltonem i Sainzem na mecie nie było także Logana Sargeanta, który miał nietypowy powód wycofania się, jakim było słabe samopoczucie.

Ładowanie danych