Max Verstappen okazał się najszybszy w GP Węgier 2023, dzięki czemu Red Bull pobił rekord McLarena i odniósł 12. z rzędu zwycięstwo. Podium uzupełnili Lando Norris i Sergio Perez.

 

Oceny kierowców są już OTWARTE.

 

Max Verstappen nie miał większych problemów z odniesieniem triumfu w dzisiejszej rywalizacji na Hungaroringu. Wbrew nadziejom rywali Holender miał dobry start, lepszy od Lewisa Hamiltona, którego pokonał na dojeździe do zakrętu nr 1 i pofrunął po 44. zwycięstwo w karierze.

Ponownie P2 przypadło Lando Norrisowi, który początkowo spadł m.in. za kolegę z zespołu, ale dzięki pit stopom i lepszemu tempu udało mu się dojechać wyżej.

Na kolejnych lokatach sytuacja nie była tak oczywista. O 3. pozycję bili się Oscar Piastri, Lewis Hamilton i Sergio Perez. Australijczyk i Meksykanin szybciej postanowili udać się na drugie pit stopy, a najlepszą dyspozycję prezentował Checo, który tym samym zgarnął butelkę szampana.

Wczorajszy zdobywca pole position był natomiast dopiero na 4. miejscu. Siedmiokrotny mistrz spadł przede wszystkim po nieudanym otwarciu, ale nie był w stanie dotrzymać kroku konkurencji. Dopiero w końcówce udało mu się przegonić wolniejszego Piastriego.

Mnóstwo miejsc odrobił George Russell, który skorzystał na tym, iż w ostatniej fazie walczył z Ferrari. Brytyjczyk minął Carlosa Sainza na torze, a dzięki karze 5 sekund, którą za prędkość w alei otrzymał Charles Leclerc, udało mu się zdobyć 6. pozycję. Włosi musieli więc zadowolić się miejscami 7-8.

Czołową dziesiątką uzupełniły dwa Astony, które potwierdziły, iż straciły swój czar z początku kampanii. Kolejny raz o punkty otarł się natomiast Alex Albo na P11.

Alfa Romeo nie zdołała przełożyć niesamowitej czasówki na jakąkolwiek zdobycz. Valtteri Bottas dojechał do mety na P12, natomiast Zhou Guanyu upolował jedynie reprezentantów Alpine w 1. zakręcie. Pomyłka Chińczyka, który uderzył w Daniela Ricciardo, doprowadziła do kontaktu Australijczyka z jednym z niebieskich bolidów, co przełożyło się na kolizję Francuzów i ich odpadnięcie z zawodów.

Kolejny raz z zerowym dorobkiem weekend zakończyły także średnie w niedziele Haasy oraz AlphaTauri, gdzie Honey Badger ponownie pokonał Yukiego Tsunodę.

Ładowanie danych