Przedstawiciel marki Gulf wyjawił, że jest ona otwarta na przygotowanie jednorazowego malowania bolidu Williamsa, nawiązującego do jej kultowych barw.
W poniedziałek stajnia z Grove zaprezentowała swoje tegoroczne oklejenie, zachowując znany z poprzedniego sezonu schemat kolorów. Największe różnice dotyczą grona sponsorów, do którego dołączył m.in. słynny koncern naftowy, łączony z brytyjskim składem przez ostatnie tygodnie.
Logotypy firmy będą widoczne zarówno na konstrukcji FW45, jak i na kombinezonach kierowców. Wielu fanów liczyło jednak na to, że obecność marki będzie nieco bardziej zauważalna i doprowadzi do poważniejszych zmian w wyglądzie samochodu brytyjskiej ekipy, który już niedługo zaliczy swój debiut w warunkach torowych.
Gulf jest kojarzony przede wszystkim z niebiesko-pomarańczowym malowaniem, które stanowi jego wizytówkę w motorsporcie, a niedawno pojawiło się też w Formule 1. Przez ostatnie 2,5 roku firma była związana z McLarenem, a efektem ich współpracy okazało się użycie tych unikatowych barw podczas GP Monako 2021.
Ponieważ partnerstwo z Williamsem wciąż znajduje się na dość wczesnym etapie, przygotowanie specjalnego malowania nie jest zupełnie wykluczone. Dyrektor generalny Gulf Oil International odniósł się do tej kwestii na spotkaniu z mediami, dając do zrozumienia, że pomysł wdrożenia klasycznych barw jest do rozważenia.
- Wszystko, co zrobimy w przyszłości, musi być większe i lepsze niż wcześniej - stwierdził Mike Jones. - Mamy wielu fanów na całym świecie i równie wiele próśb o wprowadzenie naszych barw. Chcemy, aby nasze malowanie było wyjątkowe. Wdrażamy szereg planów skupionych wokół kibiców. Czujemy, że Gulf jest ulubioną marką naszych fanów, więc chcemy, żeby byli oni naszą częścią.
- Oczywiście szukamy różnych rozwiązań w tym zakresie, w całym spektrum Formuły 1. W najbliższej przyszłości ogłosimy uruchomienie naszych planów skoncentrowanych na kibicach - dodał, sugerując, że Gulf zamierza podejść do kooperacji z brytyjskim zespołem w kreatywny sposób.
Wypowiedź Jonesa uzupełnił dyrektor komercyjny Williamsa, który podkreślił, że poziom zaangażowania nowego partnera stanie się widoczniejszy podczas wyścigowych weekendów. Obie strony mają w zanadrzu kilka inicjatyw, do których planują zaprosić fanów.
- Uzgodniliśmy obecność [marki w zespole], która będzie trwała przez cały sezon - przyznał James Bower. - Uważamy, że będzie to bardzo skuteczny sposób współpracy. Właśnie przedstawiliśmy bolid [malowanie - przyp. red.], ale to partnerstwo ma znacznie większy zasięg.
- Bardzo zależy nam na tym, aby wykorzystać i ożywić te kultowe elementy związane z marką Gulf. Uważam, że istnieje na to szansa przy jednoczesnym zaangażowaniu fanów. To, co pokazaliśmy dzisiaj, stanowi jedynie początek współpracy. Gdy zespół zacznie pracować na torze, będzie można zobaczyć więcej rzeczy z tym związanych.
Zarządca amerykańskiej marki omówił także powody rozstania z McLarenem. Stwierdził, że obie strony doszły do wspólnej konkluzji, iż zakończenie współpracy będzie najlepszym posunięciem.
- Mieliśmy świetne partnerstwo z McLarenem i kilka prawdziwych atrakcji. Wydaje mi się, że barwy z Monako są na szczycie tej listy, ale nasz związek z tym zespołem dobiegł naturalnego końca. Osiągnęliśmy z nimi prawdopodobnie wszystko, co mogliśmy, więc zaczęliśmy poszukiwać nowych wyzwań. Dużo rozmawialiśmy z Williamsem o ich planach nie tylko w kontekście 2023 roku, ale też przyszłości.
- Uważamy, że Williams zmierza w odpowiednim kierunku i wokół zespołu dzieje się mnóstwo pozytywnych rzeczy. Sponsorowanie ich Akademii i drużyny e-sportowej również jest dla nas bardzo atrakcyjne - zakończył Jones.