Lewis Hamilton kolejny raz wypowiedział się na temat tegorocznej konstrukcji Mercedesa oraz wytłumaczył się ze swoich ostatnich komentarzy na temat działań zespołu.

W ostatnich dniach w środowisku F1 sporo zamieszania wywołały słowa siedmiokrotnego mistrza świata, który zarzucił ekipie brak współpracy przy budowaniu modelu W14. Przy okazji czwartkowego dnia medialnego w Arabii Saudyjskiej sam zainteresowany postanowił nieco doprecyzować ten wątek.

- Z perspektywy czasu uważam, iż niekoniecznie był to odpowiedni dobór słów. Należy jednak pamiętać, że zdarzają się chwile, w których nie zgadasz się z niektórymi członkami zespołu. Kluczowe jest, abyśmy nadal się komunikowali i trzymali razem. 

- Nadal mam 100% wiary w ten zespół. To moja rodzina i jestem tu od dłuższego czasu, więc nie zamierzam iść gdzieś indziej. Wszyscy potrzebujemy niezłego kopa i musimy iść naprzód. Wszystko wyjdzie w praniu. Widzieliśmy, gdzie szukać osiągów i jak ludzie je wydobywają, a teraz musimy podjąć kilka odważnych decyzji, aby zmniejszyć stratę do Red Bulla. Najprawdopodobniej uciekną wszystkim, chyba że powstrzyma ich Ferrari. Pożyjemy, zobaczymy. 

- Mam jednak nadzieję, że na pewnym etapie tego sezonu będziemy w stanie ich dogonić. Prawdopodobnie jest już za późno na walkę o mistrzostwo, jednakże liczę na to, że będziemy mogli odwrócić naszą sytuację. 

Hamilton podkreślił także, że zespół nie oczekiwał bliskiej walki z rywalami już na starcie rywalizacji, jednakże rzeczywista strata okazała się niemałym zaskoczeniem. 

- Komentarze, które otrzymywałem od ekipy, mówiły jednoznacznie, iż na początku prawdopodobnie nie będziemy blisko czoła stawki, aczkolwiek powinniśmy być w pobliżu. Był to więc dla nas spory szok, gdy okazało się, że w rzeczywistości jest inaczej. 

- Wiedziałem, że nie jesteśmy we właściwym miejscu, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem nasz samochód, bo znacząco różnił się od projektów konkurencji. W takich sytuacjach zawsze jest nerwowo, aczkolwiek wizualnie i kolorystycznie wygląda ładnie. Jeżeli jednak mam być szczery, to nie obchodzi mnie kolor, dopóki auto jest szybkie. Mam szczerą nadzieję, że z czasem uda się uformować z tego projektu zwycięski bolid.