Lewis Hamilton podczas czwartkowego spotkania z mediami potwierdził, że rozpoczął już rozmawiać z Toto Wolffem na temat przedłużenia obecnego kontraktu. Dodał także, że chciałby kontynuować współpracę ze swoim obecnym partnerem zespołowym.
Przedłużające się negocjacje na linii zespół - kierowca i podpisanie finalnie tylko rocznej umowy z automatu wygenerowało falę spekulacji na temat przyszłości siedmiokrotnego mistrza świata w kontekście jego startów w najwyżej kategorii wyścigowej na świecie.
Jednakże sam zainteresowany na każdym kroku podkreśla, że chce pozostać w Formule 1, powołując się w tej kwestii na bardzo ekscytującą wizję nowych przepisów, które wejdą w życie od 2022 roku.
Jego słowa bardzo szybko znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości, bowiem Brytyjczyk potwierdził dziś, że proces negocjacyjny jest w toku, a rozmowy przebiegają zgodnie z planem.
- Rozpoczęliśmy już dyskusje. Niewiele mogę powiedzieć obecnie na ten temat, ale odbyliśmy już kilka rozmów i wszystko wygląda bardzo pozytywnie - przyznał Hamilton.
Lider stajni z Brackley stanął również w obronie swojego kolegi z ekipy, który - według zagranicznych raportów - ma stracić fotel w mistrzowskim składzie po zakończeniu bieżącej kampanii mistrzostw świata.
- Valtteri jest obecnie moim zespołowym partnerem i zarówno ja, jak i on musieliśmy zmierzyć się ze wzlotami i upadkami w swoich karierach. Według mnie jest świetnym drużynowym kolegą i nie wydaje mi się, że coś tu się musi zmienić - kontynuował swoją wypowiedź
- Uważam, że nasza współpraca na przestrzeni lat była bardzo dobra w kontekście pracy zespołowej. Mówiąc o nim, nie mam na myśli wyłącznie jego wyników, ale także chodzi mi o morale drużyny oraz o to, jak współdziałamy w jednym środowisku. Cały czas staramy się ulepszać naszą komunikację i mam nadzieję, że będziemy stale rozwijać się na tej płaszczyźnie.