Szef stajni z Milton Keynes zabrał głos w sprawie śmierci właściciela Red Bulla.

W sobotni wieczór światek Formuły 1 obiegły smutne wieści dotyczące twórcy wielkiej potęgi austriackiej marki, który odszedł w wieku 78 lat po długiej walce z chorobą.

W ostatnim czasie zaczęto coraz głośniej mówić o nasilających się problemach zdrowotnych współzałożyciela producenta napojów energetycznych, które potwierdziły się na krótko przed startem kwalifikacji w Austin.

W rozmowie z mediami Christian Horner na gorąco odniósł się do przygnębiających informacji, składając hołd zmarłemu biznesmenowi i określając go mianem inspirującej postaci, której zawdzięcza swoje obecne położenie.

- To rozpaczliwie smutna wiadomość. Był niezwykłym człowiekiem, patrząc na to, co zrobił dla tak wielu osób - nie tylko w Formule 1, ale też w biznesie, na wszystkich platformach sportowych. Był prawdziwą inspiracją i to dzięki niemu tutaj jesteśmy. Jego pasja do Formuły 1 i wizja jest powodem, dla którego w alei serwisowej mamy dwa zespoły.

- Zawsze był entuzjastyczny, a także zachęcał oraz wspierał innych zarówno w dobrych, jak i złych czasach. Mnóstwo osób zawdzięcza mu tak wiele. Czuję się uprzywilejowany, że go poznałem. Ważne jest to, abyśmy docenili wszystko, co wniósł do tego sportu i nie tylko, bo jego dokonania wykraczają daleko poza tę sferę.

- Dał mi szansę, gdy byłem młodym chłopakiem. Wspierał mnie i zainspirował wiele innych osób, dając im szanse. Przekonywał wszystkich, że nie ma rzeczy niemożliwych i należy podążać za swoimi marzeniami. Był fanem Formuły 1, niezwykle dumnym ze wszystkiego, co zrobiliśmy. 

- Najważniejszą rzeczą jest teraz to, że chciałby, abyśmy wyjechali na tor i dali z siebie wszystko, więc zrobimy to dzisiaj dla niego - skwitował.

Również przedstawiciele innych ekip ciepło wypowiedzieli się o wielkiej postaci Red Bulla. Swoje oświadczenia opublikowały także FIA oraz Formuła 1.