Podczas zbliżających się zawodów we Włoszech paru kierowców będzie musiało zmierzyć się karami za użycie nadprogramowych elementów jednostki napędowej.
Kilka zespołów zgodnie z oczekiwaniami sięgnie podczas nadchodzącego weekendu po kolejne, a zarazem karne egzemplarze napędów, co ma związek z charakterystyką lokalnego obiektu, który z uwagi na dwie strefy DRS i cztery długie proste stwarza sporo okazji do odzyskiwania straconych pozycji.
Pierwszym pewniakiem jest Lewis Hamilton, który na torze Monza ma otrzymać pierwszy dodatkowy silnik. Co istotne, Mercedes otwarcie celował w przejechanie całego sezonu na trzech regulaminowych pakietach, jednakże sprawa mocno skomplikowała się po weekendzie w Belgii, gdzie bolid siedmiokrotnego mistrz świata został mocno podbity po kontakcie z Alonso i z siłą 45 G powrócił do naturalnego położenia.
Opisywany silnik z numerem trzy natychmiast trafił do fabryki w Brixworth, gdzie do tej pory trwają stosowne prace, które mają na celu przywrócenie go do stanu używalności.
W Holandii z kolei - gdzie wyprzedzenie jest sporym wyzwaniem - w samochodzie siedmiokrotnego mistrza zainstalowany został poprzedni układ napędowy, jednakże zespół wykluczył jego użycie również we Włoszech z powodu przebiegu i wymagań świątyni prędkości.
Tym samym Lewis Hamilton na szesnastą rundę tegorocznego cyklu mistrzostw świata otrzyma nadprogramową jednostkę napędową, co w praktyce oznacza start z tyłu stawki w niedzielę. W podobnej sytuacji będzie także Carlos Sainz, który już przed kilkoma dniami potwierdził, iż podczas domowego wyścigu Ferrari czeka go kara.
Jak się okazuje, nie będzie to koniec listy przesuniętych zawodników, gdyż skorzystanie z kolejnych komponentów czeka prawdopodobnie też Kevina Magnussena, Sergio Pereza i Valtteriego Bottasa, dla którego będzie to już szósta wymiana napędu w bieżącej kampanii.
W trakcie pisania tego tekstu ekipa Haasa potwierdziła natomiast, że Mick Schumacher otrzyma na ten weekend nowy egzemplarz skrzyni biegów, co oczywiście będzie wiązało się z karnym przesunięciem na starcie. Wiele wskazuje jednak na to, że nie będzie to koniec zmian w jego samochodzie, gdyż zespół zamierza dać mu ponadto świeży układ napędowy.
Oprócz tego z dodatkowymi 10 miejscami liczyć musi się też Yuki Tsunoda, który w Holandii zgarnął piątą reprymendę.