Szef Astona Martina stawił się dziś przed mediami, by porozmawiać o ostatnich problemach swojej ekipy.

Zieloni, którzy na początku sezonu 2023 mieli patent na zajmowanie miejsc na podium, nie pojawili się na nim od GP Kanady. O ile P5 Fernando Alonso w Austrii zostało uznane za niezły wynik, o tyle rezultaty z Wielkiej Brytanii i Węgier były już raczej rozczarowujące, bowiem przyniosły składowi łącznie zaledwie 9 punktów.

Szczególnie dołująca była wizyta na Hungaroringu, która jeszcze jakiś czas temu według mistrza z lat 2005-2006 zapowiadała się o wiele bardziej obiecująco.

- Kiedy Fernando wspominał o trzech najbardziej sprzyjających nam torach, sytuacja była nieco inna, jeżeli chodzi o naszą konkurencyjność - tłumaczył Mike Krack w czwartek przed GP Belgii. - W międzyczasie inne ekipy wykrzesały znacznie więcej osiągów ze swoich samochodów, za czym my niestety nie nadążyliśmy. To główna przyczyna spadku naszej formy.

Opisując obecne trudności, Luksemburczyk wyjawił, że gorsza dyspozycja bolidu ma bezpośrednie przełożenie na pracę opon. To właśnie oszczędzanie ich było jednym z największych atutów AMR23 w pierwszej fazie kampanii, ale kierowcy tej maszyny nie mogą już cieszyć się tym luksusem. Podobnie wygląda kwestia jazdy w wolnych zakrętach.

- To dobra obserwacja - powiedział, gdy zapytano go o wolniejsze sekcje. - Droga rozwoju samochodu jest bardzo złożona. Nigdy nie jest tak, że zmiana jednej rzeczy pozostaje bez wpływu na pozostałe. Zawsze należy liczyć się z efektami ubocznymi. Zwiększenie docisku może nieco zmienić ogólny charakter samochodu. Prawdopodobnie w jednej lub dwóch sytuacjach podjęliśmy nie najlepsze decyzje.

Dopytany o to, czy złe wybory dotyczyły poprawek, czy może ustawień, odparł: - Chodzi o jedno i drugie. [W konsekwencji błędnych decyzji] zaczynasz się ślizgać i pojawia się degradacja. Jeśli masz problemy z balansem, to się ślizgasz, a jeśli się ślizgasz, to opony nie są zadowolone. Teraz ślizgamy się bardziej od innych.

- Nie [musimy jednak wycofywać poprawek]. To kwestia wyborów i efektów ubocznych, które trzeba okiełznać.

Aston stracił kluczową przewagę przez błędy w rozwoju bolidu

fot. Aston Martin

Mike nie chciał usprawiedliwiać słabszej formy ani przeniesieniem się do nowej siedziby, ani nowym ogumieniem, na które kilka dni temu palcem

- Nie szukajmy wymówek - mówił o fabryce. - Opony też byłyby łatwą wymówką. Widzimy drobne różnice, ale zmiany zostały wprowadzone głównie ze względów bezpieczeństwa i każdy musi korzystać z tego samego ogumienia. Dlatego uważam, że nie możemy używać tego jako wytłumaczenia dla spadku naszego tempa. Oczywiście musimy zdobywać możliwie jak najwięcej wiedzy na ich temat, ale zdecydowanie zbyt łatwo byłoby powiedzieć, że to wszystko wynika ze zmiany opon.

Szef zespołu zapewnił przy tym, że przyczyny ostatnich niepowodzeń zostały już odkryte, a teraz należy się z nimi rozprawić.

- Jesteśmy pewni siebie, ponieważ poświęciliśmy kilka tygodni na zidentyfikowanie naszego problemu. Zdołaliśmy również potwierdzić nasze przypuszczenia, ponieważ podczas jednego weekendu napotykamy pewne trudności, które w trakcie kolejnego wyścigu są nieco inne. Zawsze trzeba trochę poczekać, a nie od razu obierać jakiś kierunek zmian. Jesteśmy pewni tego, co chcemy zrobić w trakcie najbliższych kilku wyścigów i jakie poprawki mamy zamiar wprowadzić.

- Oczywiście przyglądaliśmy się temu już wcześniej, ale Węgry były ostatnim elementem układanki, ponieważ był to tor, na którym spodziewaliśmy się być nieco bardziej konkurencyjni, lecz stało się inaczej. To był ostatni zestaw danych utwierdzających nas w przekonaniu, że najprawdopodobniej nie zmierzamy w dobrą stronę.

- [Rozwiązanie] zajmie kilka wyścigów, ponieważ od zidentyfikowania problemu do próby postawienia właściwych kroków i wyprodukowania odpowiedniej liczby części musi upłynąć kilka tygodni. To niestety nie jest proste. Monza to szczególny tor i lepiej nie robić tam zbyt wielu eksperymentów. Myślę, że przygotujemy coś na każdy wyścig, starając się wprowadzać zmiany krok po kroku. Nie chcę jednak konkretnie deklarować, kiedy te poprawki będą wprowadzone, ponieważ już jutro zbierzemy trochę więcej danych.