Helmut Marko podzielił się dość ciekawą informacją na temat zakontraktowania Nycka de Vriesa.
Holenderski reprezentant AlphaTauri zapewne nie tak wyobrażał sobie swój debiutancki sezon w F1, gdyż na obecnym etapie zmagań jego miejsce w ekipie jest bardzo zagrożone. Sytuacja ma być na tyle poważna, iż niewykluczony jest scenariusz, według którego jeszcze w okresie letnim 28-latek będzie musiał odebrać niezbyt przyjemny telefon od popularnego doktora w sprawie przedwczesnego zakończenia współpracy.
Oliwy do ognia w tym wątku ponownie postanowił dolać wyżej wspomniany Helmut Marko, który w podcaście Inside Line F1 ujawnił, że Christian Horner był przeciwny, aby Nyck de Vries dołączył do składu z Faenzy. Podkreślił również, że obecnie proces wyboru kierowców do rodzimych drużyn jest o wiele bardziej złożony, gdyż każda kandydatura jest omawiana w znacznie szerszym gronie.
- Wcześniej robiłem to ja wraz z [Dietrichem] Mateschitzem - przyznał doradca Byków. - Teraz takie decyzje są ustalane z zarządem i szefami zespołów.
- Bardzo rzadko nie zgadzam się z Christianem Hornerem, ale czasami mamy różne poglądy. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w przypadku Nycka de Vriesa. Na ten moment wygląda na to, że [Christian] miał rację.
- Oczywiście chodziło w tej sytuacji o AlphaTauri, a nie o Red Bulla, ale ponieważ jesteśmy jedną wielką rodziną, to poprosiłem go o opinię. Christian po prostu nie był wielkim fanem Nycka de Vriesa.
Według słów Helmuta Franz Tost, szef AT, też nie opowiadał się w pierwszej kolejności za kandydaturą rodaka Maxa Verstappena, gdyż jego preferowanym wyborem był Mick Schumacher. Problemem w tym przypadku okazały się jednak inne powiązania Niemca oraz fakt, że de Vries spełniał założenia drugiej ekipy.
- Franz Tost chciał Micka Schumachera, ale on był związany z Ferrari przez całą karierę. Poza tym był już w F1, a AlphaTauri to skład juniorski. Nyck de Vries miał za to na koncie tylko jedną rundę, bardzo udaną, tę na Monzy. Pasował więc do filozofii prowadzenia juniorskiego zespołu.
Co ciekawe, do zdobycia posady przez de Vriesa w pewnym sensie przyczynił się także sam Verstappen, który zachęcił swojego rodaka do wykonania telefonu do Marko (szczegóły TUTAJ).