Piątkowe ruchy kadrowe w Alpine wygenerowały sporo spekulacji na letniej giełdzie nazwisk. 

Pierwszy dzień jazd na torze Spa został w znacznym stopniu przyćmiony przez obóz Alpine, który postanowił nieco rozruszać rozsadzić cały padok swoim komunikatem i potwierdzeniem zakończenia współpracy z trzema wysoko postawionymi pracownikami, w tym z szefem zespołu. 

Wcześniej natomiast ze stanowiska dyrektora generalnego odsunięty został Laurent Rossi. Francuz w swoim otoczeniu nie cieszył się zbyt dużym poważaniem, o czym mogą świadczyć m.in. słowa Alaina Prosta, który w jednoznacznym tonie podsumował jego wewnętrzne działania.

Po GP Belgii pełnię władzy w motorsportowej gałęzi przejmie Bruno Famin, wiceprezes ds. sportów motorowych, szef działu silnikowego w Viry i tymczasowy zarządca zespołem F1. Jasne jest jednak, iż część jego obowiązków zostanie przekazana nowej osobie, która jest obecnie poszukiwana.

Spekuluje się, że może nią być Mattia Binotto, który w tajemniczych i niespodziewanych okolicznościach zjawił się na Silverstone podczas tegorocznego Grand Prix Wielkiej Brytanii.

bat

fot. Parcfer.me

Były szef Ferrari miał być na radarze niebieskich już w przeszłości. Wcześniej wspomniany Rossi w 2021 roku mocno pukał do kilku składów, w tym do tego z Maranello, by sprowadzić do siebie ówczesnego głównodowodzącego włoską stajnią. Sytuacja na rynku ułożyła się jednak tak, że ostatecznie wybór padł na Otmara Szafnauera, który był wtedy uważany za bardzo dobrego fachowca w swojej dziedzinie, szczególnie dla mniejszego teamu, który potrzebował iść w górę przy ograniczeniach budżetowych.

Doniesienia o możliwości ściągnięcia Binotto pojawiały się w formułowym światku w okolicach kwietniowego GP Australii, natomiast dopiero w ostatnich dniach poważnie przybrały na sile. Nazwisko Włocha wymieniono m.in. w artykule na oficjalnej stronie serii, gdzie zaznaczono, iż ma być niezwykle mocno zainteresowany powrotem do Formuły 1. Przed weekendem wyścigowym takie informacje podawał także Joe Saward, który trudni się wynajdywaniem tego typu smaczków z wyprzedzeniem.

Jego zdaniem zatrudnienie byłego szefa Ferrari może mieć swoje podłoże w tym, że Mattia jako jeden z nielicznych potrafił jednocześnie nadzorować działy budowy bolidów i silników, dzięki czemu mógłby być odpowiednią osobą do neutralnego koordynowania prac w Enstone oraz Viry. Plotki podsyca również to, iż Binotto zna się z de Meo oraz Kriefem ze starych czasów, kiedy wszyscy byli podopiecznymi nieżyjącego już Sergio Marchionne.