Od ostatniego wyścigu Formuły 1 minęło dokładnie 90 dni, a na torze Sakhir w Bahrajnie przeprowadzono drugi dzień przedsezonowych testów. Po piątkowych ośmiogodzinnych zajęciach na torze ekipy kontynuowały swój program przygotowawczy do sezonu, tym razem bez burzy piaskowej.

Warunki pogodowe wydawały się zdecydowanie bardziej korzystne niż wczoraj, wiatr odrobinę odpuścił i przez to oglądaliśmy na torze zdecydowanie mniej pustynnego piasku. Zgodnie z harmonogramem, część ekip zdecydowała się przekazać cały dzień kierowcom, którzy wczoraj przyglądali się, jak jeżdżą ich zespołowi koledzy, a reszta postawiła na rozdzielenie dnia między zawodników.

Sebastian Vettel nie pojeździł zbyt długo w sobotni poranek, ponieważ skrzynia biegów Mercedesa ponownie odmówiła posłuszeństwa, tym razem jednak w ciemnozielonym bolidzie. Po naprawieniu awarii niemiecki kierowca pojawił się jeszcze na torze, ale już pod sam koniec sesji. 

Jednym z pierwszych kierowców, którzy otworzyli worek z prezentami dla widzów, był Carlos Sainz. Hiszpan, przyzwyczajający się do nowego SF21, zaliczył piękny drift w jednym z zakrętów, kompletnie niszcząc komplet nowych pośrednich opon. Patrząc na tempo oraz zachowanie bolidu Ferrari i próbując wyciągać jakiekolwiek wnioski, trudno byłoby powiedzieć, że Włosi wykonali znaczący postęp w porównaniu z zeszłym sezonem.

Prawdziwą gwiazdą porannej sesji był jednak Lewis Hamilton. Siedmiokrotny mistrz świata obrócił się w prawym zakręcie, rozpoczynającym trzeci sektor i wpadł w pułapkę żwirową. Sesja została przerwana, a Mercedes wysłał swoich pracowników, żeby zabezpieczyli konstrukcję przed obiektywami fotografów i pracowników innych ekip na czas unoszenia bolidu w górę. Hamilton wrócił na tor dopiero na ostatnie 25 minut porannej sesji.

Jednym z tematów dnia był tylny dyfuzor McLarena. Pomarańczowy bolid był bardzo szybki wczoraj i dziś w rękach pary Ricciardo/Norris. Ktoś dopatrzył się, że brytyjska ekipa spróbowała zmaksymalizować wykorzystanie potencjału dyfuzora, w kreatywny sposób instalując dodatkowe "łopatki". To zdecydowanie jedno z tych rozwiązań, na które pozostałe zespoły będą zwracały szczególną uwagę w pierwszych rundach.

W popołudniowej części testów wypatrzono ciekawą dokładkę przedniego skrzydła w bolidach AlphaTauri. To tylko testy i było widać, że to raczej mocno eksperymentalna koncepcja. Nadal jednak trzeba pochwalić obie ekipy, napędzane silnikami Hondy, czyli Red Bulla i AlphaTauri, za ciężką pracę podczas testów. Co więcej, konstrukcja z Faenzy wydaje się być bardzo stabilna i pewna w prowadzeniu, a Martin Brundle i Karun Chandhok zauważyli, że najprawdopodobniej AT02 może mieć bardzo szerokie okno pracy - byłby to zdecydowany atut dla Tsunody i Gasly'ego.

Do ciekawego incydentu doszło nieco ponad godzinę przed końcem sobotnich sesji. Sergio Perez, wysuwając się zza Nicholasa Latifiego na prostej startowej, stracił znaczną część pokrywy silnika w swoim Red Bullu. Meksykanin musiał wrócić do garażu i uciekła mu końcówka sesji. 

Bardzo ciekawie wyglądała sytuacja Mercedesa, który wczoraj miał problemy ze skrzynią biegów. Dzisiaj rano Lewis Hamilton mnóstwo cennych minut spędził w garażu po wizycie w pułapce piaskowej. Mistrzowie świata w końcówce sesji wykonywali szybsze przejazdy, Bottas miał do dyspozycji mieszankę C5 i to właśnie na niej wykręcił najszybszy sobotni czas. Mercedes przyspieszył, ale nadal W12 nie jest jeszcze tak stabilny jak W11.

Jeżeli mielibyśmy jakkolwiek sugerować się czasami, to zdecydowanie warto pochwalić Astony (poza skrzynią Mercedesa) oraz AlphaTauri. Pierre Gasly był szybki. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że kolejny dzień naprawdę konkurencyjny wydaje się McLaren, w którym Lando Norris był dzisiaj o mniej niż 0,3 s wolniejszy od Bottasa, jadąc na wolniejszej oponie C4. McLaren może okazać się bardzo miłą niespodzianką tego sezonu, a z dziennikarskiego obowiązku warto wspomnieć, że najbardziej pracowitym zawodnikiem był dzisiaj Nicholas Latifi.

Pełne wyniki:

PozycjaKierowcaZespółCzas (opony)
Okrążenia
1.Valtteri BottasMercedes1:30.289 (C5)58
2.Pierre GaslyAlphaTauri+0.124 (C5)87
3.Lance StrollAston Martin+0.171 (C5)71
4.Lando NorrisMcLaren+0.297 (C4)52
5.Antonio GiovinazziAlfa Romeo+0.471 (C5)125
6.Charles LeclercFerrari+0.597 (C5)73
7.Nicholas LatifiWilliams+1.383 (C4)132
8.Sergio PerezRed Bull+1.393 (C2)117
9.Daniel RicciardoMcLaren+1.926 (C3)52
10.Fernando AlonsoAlpine+2.050 (C2)128
11.Yuki TsunodaAlphaTauri+2.395 (C4)57
12.Mick SchumacherHaas+2.594 (C4)88
13.Carlos SainzFerrari+2.783 (C3)56
14.Nikita MazepinHaas+2.812 (C4)76
15.Lewis HamiltonMercedes+3.110 (C2)58
16.Sebastian VettelAston Martin+8.650 (C3)10