Reprezentanci załogi z Brackley apelują o spokojne podejście i podkreślają, że Red Bull wciąż znajduje się krok przed resztą.
Po spokojnej pierwszej sesji treningowej druga obfitowała w szybkie przejazdy przy użyciu miękkiej mieszanki. Na jednym okrążeniu Lewis górował nad resztą, a George uplasował się tuż za nim. Pojawiły się już pierwsze przypuszczenia, że Mercedes miał przewagę dzięki skorzystaniu z większej mocy jednostki napędowej od Ferrari czy Red Bulla.
Wśród wicemistrzów z ubiegłego sezonu czuć spory entuzjazm, którego nie było od dawna. Oprócz obiecującej postawy na torze pozytywny impuls można również zaobserwować poza nim. Hamilton bardzo pozytywnie wypowiedział się na temat W15, podkreślając również, że maszyna posiada świetną platformę do rozwoju.
- Pierwszy trening był bardzo wietrzny - zaczął Lewis. - Tor różnił się od tego, na którym jeździliśmy podczas testów. Nie wiedzieliśmy, jak wypadniemy na tle innych ekip, ale druga sesja była dla nas pozytywna. Auto sprawowało się naprawdę dobrze. Wiemy, że mamy jeszcze wiele [osiągów] do odblokowania, lecz w dłuższej perspektywie nasze tempo nie jest porównywalne z Red Bullem.
- Jestem znacznie bardziej zadowolony z bolidu niż w zeszłym roku. Wprowadziliśmy kilka dobrych ulepszeń i teraz nasza konstrukcja bardziej przypomina samochód wyścigowy. To naprawdę dobra platforma, którą możemy rozwijać. Musimy po prostu dalej gonić.
Russell także nie ukrywał zadowolenia, lecz podkreślił, iż rywalizacja w czołówce będzie niezwykle zacięta.
- Nie damy się ponieść emocjom po pierwszym dniu treningów - powiedział George. - Nasze tempo kwalifikacyjne wyglądało na mocne. Wprowadziliśmy kilka zmian względem testów, a efekty przekroczyły nasze oczekiwania. Ostatecznie liczy się tempo na długich przejazdach, a tam Verstappen wyglądał na najszybszego. My, Ferrari, McLaren i Aston Martin byliśmy bardzo blisko. Prawdopodobnie czeka nas prawdziwa walka z nimi.
- Niemniej jednak jesteśmy naprawdę usatysfakcjonowani tym, jak minął dzień, ponieważ samochód spisuje się naprawdę dobrze. Usiądziemy i przyjrzymy się czynnikom, które wpłynęły na ulepszenia i postaramy się to utrzymać. W sobotni wieczór chcemy rywalizować o wysokie pozycje - zakończył Brytyjczyk.