Andrea Kimi Antonelli w ostatnich dniach zaliczył kolejny test w bolidzie Formuły 1, a jego przebieg został doceniony przez bardzo ważną osobistość z obozu wielokrotnych mistrzów świata.

W trakcie poprzedniego weekendu wyścigowego na Florydzie w obiegu pojawiła się bardzo głośna informacja o tym, że jakiś zespół F1 miał poprosić FIA o przyznanie młodemu Włochowi wyścigowej superlicencji w trybie nadzwyczajnym, czyli przed rozpoczęciem 18. roku życia.

Z uwagi na ten aspekt od razu zaczęto mocno spekulować, czy cała sprawa nie ma związku z potencjalnym zastąpieniem Logana Sargeanta od zawodów na Imoli. Takie doniesienia istniały od paru tygodni, lecz po rozdmuchaniu sprawy spotkały się z ostrą reakcją Toto Wolffa, który wykluczył wdrożenie takiego rozwiązania, co było wówczas argumentowane potencjalnym spaleniem kierowcy. 

Słowa pryncypała stajni z Brackley potwierdził w międzyczasie serwis Auto Motor und Sport, który ujawnił także, że Andrea Kimi Antonelli po weekendzie w Miami odbędzie testy na torze Silverstone, co finalnie miało miejsce we wspomnianym terminie. 

Wczoraj natomiast na konferencji prasowej James Allison podzielił się kilkoma ciekawymi smaczkami z opisywanego sprawdzaniu i wystawił Antonelliemu ładną laurkę, która zapewne tylko podniesie oczekiwania. Te w obliczu plotek i zakładanego debiutu, który wydaje się być mniej lub bardziej odległą kwestią czasu, i tak są oczywiście bardzo wysokie.

- Miałem wielką przyjemność słuchania, jak inżynierowie opisali swoje interakcje z nim - mówił dyrektor techniczny Mercedesa. - To młody, pełen entuzjazmu, niezwykle szybki kierowca, którego tempo jest równe jak w taktomierzu. 

- On do niedawna nie miał w ogóle styczności z samochodami F1, ale na przestrzeni jednego lub dwóch okrążeń sprawiał wrażenie, jakby siedział w nich od wieków. Widać, że podszedł do tej generacji bolidów z otwartym umysłem. 

- Czuje rzeczy, których wyczucia się oczekuje, ale można zauważyć, że nie jest przy tym zanieczyszczony poprzednimi konstrukcjami. Po prostu wsiada do nowej maszyny w takim stanie, w jakim ją otrzyma, a potem mówi nam, co czuje oraz wskazuje swoje słabe i mocne strony. Następnie pozwala popracować inżynierom nad udoskonaleniem tego. Wygląda na bardzo obiecującego młodego kierowcę.