Ekipa z Brackley otworzyła drugą rundę sezonu 2021 znacznie lepiej i wydaje się być mocniejsza niż trzy tygodnie temu.
Czarne bolidy w swoim stylu zajęły miejsca 1-2 w piątkowych treningach, jednak z uwagi na problemy Red Bulla układ stawki nie jest jeszcze do końca jasny.
Rano Max Verstappen był tylko 0.058 sekundy za najszybszym Valtterim Bottasem, ale Sergio Perez przedwcześnie zakończył jazdę z powodu tajemniczej kolizji z Estebanem Oconem. W popołudniowej sesji to Holender musiał przedwcześnie wysiąść z auta, a Meksykanin stracił do lidera 0.8 sekundy.
Mercedes, który od testów w Bahrajnie zmagał się z dużymi problemami z balansem samochodu, na Imoli prowadzi się znacznie pewniej. Zespół dostarczył do Włoch pewne usprawnienia, które zdały egzamin na torze i pomogły kierowcom w wykonywaniu obowiązków w kokpicie W12.
- Przywieźliśmy kilka aerodynamicznych poprawek. Nasza praca potwierdziła, iż spisują się one poprawnie. Samochód ma niezły balans już od początku, co ułatwiło realizację dzisiejszego programu. Rozgrzewanie opon nie jest tu łatwe, bo jest chłodno, ale przynajmniej nie cierpimy z powodu słabej przyczepności tyłu, jak to miało miejsce w Bahrajnie - tłumaczył Andrew Shovlin.
- Tłok na torze był dzisiaj pewnym wyzwaniem i obaj kierowcy mieli kłopoty z wykonaniem czystych przejazdów, ale dziś chodziło o zrozumienie samochodu, a nie o szybkie okrążenia. Myślę, że zrobiliśmy tu dobrą robotę. Nadal nie okiełznaliśmy miękkiej mieszanki i to jest coś, nad czym musimy popracować. Nie możemy także powiedzieć, na co pozwoli nasze tempo, bo nie widzieliśmy Verstappena na pojedynczym okrążeniu i długim przejeździe. Nasi kierowcy są jednak zadowoleni z pracy auta, a sprawy, którymi musimy się zająć, to jedynie normalne dostrajanie bolidu - dodał.
Słowa "Shova" potwierdzili także zawodnicy. Valtteri Bottas zwrócił jednak uwagę na to, iż mimo poprawy pewne niedoskonałości nadal są zauważalne, a Lewis Hamilton uznał, iż Autodromo Enzo e Dino Ferrari bardziej pasuje Mercedesowi.
- Samochód daje dużo lepsze odczucia niż pierwszego dnia w Bahrajnie. Weekend zaczął się więc pozytywnie. Jestem dużo bardziej zadowolony z balansu. Auto prowadzi się lepiej, ale nadal mamy te same problemy co w Bahrajnie, tylko one są po prostu mniejsze. Nie jest idealnie, ale to 2 runda z 23, więc mamy czas, by to naprawić. Teraz wydaje się, że zrobiliśmy krok do przodu, co jest dobre - stwierdził Fin.
- Zespół pracował bardzo ciężko, by zrozumieć, co stało się ostatnio, gdzie traciliśmy i czy możemy ustawić auto lepiej. Myślę, że ten tor trochę bardziej nam podpasował. Zaczęliśmy z dobrymi ustawieniami, potem zrobiliśmy kilka modyfikacji i nie było większych problemów - dodał Brytyjczyk.