Według najnowszych raportów kilku czołowych kierowców może w najbliższej przyszłości zmienić swoje obecne barwy.
Najwyższa kategoria wyścigowa na świecie rozpoczęła tegoroczny sezon ogórkowy od mocnej bomby w wykonaniu głównych przedstawicieli Red Bulla, którzy w dość groteskowych okolicznościach zdecydowali zakontraktować Daniela Ricciardo w AlphaTauri, wstawiając go w miejsce słabo spisującego się w swojej debiutanckiej kampanii Nycka de Vriesa.
Dzień po tym dobrze zaznajomiony w padoku dziennikarz, Joe Saward, postanowił rozhuśtać medialne dywagacje poprzez wypuszczenie kolejnych ciekawych smaczków. Z jego informacji wynika, iż w kuluarach w ostatnim czasie miały pojawić się sugestie, według których Lando Norris może być już wstępnie dogadany na przejście do Ferrari. Teoretycznie mogłoby to nastąpić po 2025 roku, czyli w momencie wygaśnięcia kontraktu z McLarenem, jednakże F1 wielokrotnie pokazywała, że nie ma umów nie do zerwania.
Młody Brytyjczyk ma znajdować się również na krótkiej liście Red Bulla, który w przeszłości kilkukrotnie próbował ściągnąć go do siebie, aczkolwiek wszystkie dotychczasowe próby zakończył niepowodzeniem. Plotki w tym temacie zostały podsycone podczas weekendu na Silverstone, gdzie Helmut Marko spotkał się z menadżerem obecnego reprezentanta stajni z Woking.
Doradca Byków odbył też rozmowę z Kleine Zeitung, w której podkreślił mocne zalety Norrisa. Zainteresowanie 80-latka tym zawodnikiem nie jest wielką tajemnicą właśnie ze względu na rozmowy z przeszłości, które nigdy nie przyniosły żadnych skutków.
- Lando ma kontrakt z McLarenem do końca 2025 roku, ale jest zdecydowanie jednym z najlepszych kierowców młodego pokolenia - rzucił Austriak. - Ze swoim młodzieńczym charakterem idealnie pasowałby do Red Bulla i nie jest tajemnicą, że razem z Maxem są dobrymi przyjaciółmi.
Z kolejnych przecieków Sawarda wynika, że Scuderia może nie utrzymać w swoich szeregach żadnego z obecnych kierowców. Sainz po sezonie 2024 przymierzany jest bowiem do projektu Saubera, który przekształci się w Audi. Ponownie pojawił się także wątek Charlesa Leclerca, którego przytulić zechciałyby przede wszystkim silne ramiona Toto Wolffa.
Co ciekawe, opisywane plotki zbiegły się w czasie z informacją włoskich mediów, które w ostatnich dniach ujawniły, że Czerwoni są zainteresowani pozyskaniem Alexa Albona z Williamsa.