Władze F1 potwierdziły odwołanie wyścigu na Imoli, który miał odbyć się w najbliższy weekend.
Bardzo słabe warunki pogodowe oraz duże zagrożenie powodziowe postawiły ogromny znak zapytania przy organizacji szóstej rundy sezonu 2023 Formuły 1. Od wtorku z Włoch docierały bardzo niepokojące informacje, które sugerowały, iż zawody mogą się po prostu nie odbyć.
Od środowego poranka obradowano na ten temat, a w mediach przewijały się różne scenariusze. Coraz więcej, szczególnie wypowiedzi włoskich polityków, wskazywało jednak na odwołanie Grand Prix. Jakieś informacje miały się pojawić około godziny 14, lecz ostateczna decyzja o zakończeniu walki zapadła nawet nieco szybciej.
- Formuła 1 myśli obecnie o społeczności, która została dotknięta ostatnimi wydarzeniami w regionie Emilii-Romanii. Chcemy również oddać hołd służbom, które robią wszystko, by pomóc tym, którzy są w potrzebie.
- Po przeprowadzeniu dyskusji między Formułą 1, prezydentem FIA, przedstawicielami włoskich ministerstw, prezydentem Włoskiego Automobilklubu, prezydentem regionu Emilii-Romanii, burmistrzem miasta Imola i promotorem postanowiono, by nie kontynuować weekendu wyścigowego na Imoli.
- Taka decyzja zapadła dlatego, iż niemożliwe jest bezpieczne zorganizowanie imprezy, mając na uwadze fanów, zespoły i nasz personel. To odpowiednie i odpowiedzialne posunięcie, jakiego należy dokonać z powodu sytuacji, z którą zmagają się miejscowości w tym regionie. Dalsze naciskanie na lokalne władze i służby w tym trudnym czasie byłoby niewłaściwe.
W tej chwili niejasne jest, czy runda całkowicie wypadnie z tegorocznego kalendarza, czy może powróci do niego nieco później. W komunikacie nie zawarto żadnych konkretnych informacji, więc oficjalnie odwołany jest po prostu weekend wyścigowy 19-21 maja 2023.
Plotkuje się już o przesunięciu na okres, który normalnie obejmowałby przerwę wakacyjną, czyli 4-6 sierpnia, tuż po GP Belgii. Innym rozwiązaniem jest natomiast przedłużenie obowiązującego do 2025 roku kontraktu o jedną edycję.