Obsada drugiego fotela w Alfie Romeo na sezon 2022 wciąż jest wielką niewiadomą, a ponadto do zestawienia potencjalnych kandydatów dołączył w ostatnich dniach Oscar Piastri.  

Ostatnim wątkiem tegorocznej karuzeli transferowej jest kwestia przyszłorocznego partnera Valtteriego Bottasa w ekipie zarządzanej przez Frederica Vasseura.  

Dotychczas we wszystkich rankingach przodował podopieczny Akademii Alpine, Guanyu Zhou, za którym stoi dość pokaźne wsparcie finansowe chińskich sponsorów, skłonnych wyciągnąć z tylnej kieszeni około 20-25 milionów dolarów w zamian za angaż w F1 swojego rodaka.  

zhou

Problemem ma być jednak długość potencjalnej umowy, bowiem strona reprezentująca Chińczyka opowiada się za trzyletnim kontraktem, a to z kolei może okazać zbyt sporną kwestią.  

Nie jest oczywiście żadną tajemnicą, iż szwajcarski skład chce podjąć się wyłącznie rocznej współpracy z jednym z kandydatów, co ma być bezpośrednio powiązane z juniorem Saubera, Theo Pourchaire'm, który jest mocno przymierzany do partnerstwa z Bottasem od kampanii 2023. 

W ostatnim czasie trochę uwagi medialnej zyskał natomiast Oscar Piastri. Stało się to po tym, jak zauważono, że ktoś idący drogą Russella czy Leclerca nie będzie w stanie znaleźć sobie fotela w F1, bo może on trafić do słabszego i bogatszego zawodnika z "lepszym" paszportem.

Piastri

Na konferencji prasowej w Rosji o przyszłość 20-latka pytany był Marcin Budkowski. Jasne jest jednak, że przy braku drugiej ekipy i kontraktach z Oconem oraz Alonso junior mógłby liczyć jedynie na posadę rezerwowego w Alpine.

- Oscar jest ekstremalnie imponujący. Może wygrać trzecie mistrzostwo w przeciągu trzech lat. Nawet jeśli mu się nie uda, to i tak zaliczy mocne trzy sezony jako młody kierowca. Tylko kilku z nich zrobiło coś takiego w przeszłości.

- Czy to robi wrażenie na Alpine? Oczywiście. Czy wygra mistrzostwo? Tego dowiemy się niedługo, ale [on] na pewno ma spory wpływ na nasze przyszłoroczne plany co do kierowcy rezerwowego i ogólnego wyglądu akademii.

budkowski

-  Nie dam wam jednak informacji o naszych planach m.in. dlatego, że nadal się tworzą - tłumaczył Polak, pytany o to, czy Piastri zaskoczył Alpine swoim progresem, przez który nie uwzględniono posady dla niego.

Większe zainteresowanie Australijczykiem nagle znalazło odbicie także w plotkach. Według informacji Rogera Benoit i serwisu AMuS to właśnie on może być aktualnie dodatkową opcją dla Alfy Romeo.

Oscar jest bez wątpienia jednym z najlepiej zapowiadających się zawodników młodego pokolenia, co potwierdził m.in. triumfem w F3 w sezonie 2020, a także w tym roku w F2, gdzie zmierza po kolejne mistrzostwo.

piastri2

Według doniesień pryncypał Alfy Romeo, który w przeszłości pracował w Renault, nadal ma dobre relacje z ludźmi z Enstone i Viry, co mogłoby ułatwić drogę kierowcy Premy do królowej motorsportu.

Ewentualny roczny kontrakt Piastriego byłby pozytywny dla statusu F2, a także dałby możliwość wypromowania zawodnika w F1 i poszukania mu innego miejsca na 2023 rok. Jednocześnie rozwiązany zostałby problem za długiego kontraktu Zhou, który blokowałby Pourchaire'a.

Cały czas niewykluczony jest również scenariusz, w którym swoją posadę w drużynie zachowa finalnie Antonio Giovinazzi. Szef ekipy z Hinwil, omawiając ten wątek, powołał się w tym przypadku na ostatnie przebłyski formy Włocha.

fred

- W momencie, kiedy Kimi wypadł z dwóch weekendów wyścigowych z powodu choroby, Antonio stopniowo ewoluował w roli lidera zespołu. Wziął wówczas na siebie większą odpowiedzialność i pracował w bardziej konsekwentny sposób, dzięki czemu jego forma poprawiała się z każdym treningiem - przyznał Frederic Vasseur.  

- Wcześniej miał on wiele wzlotów i upadków i często potrafił być bardzo konkurencyjny w sesjach treningowych, aczkolwiek nie był w stanie przełożyć tego tempa na sobotnie kwalifikacje.