Alpine potwierdziło wydanie zgody Oscarowi Piastriemu na jazdę w pomarańczowych barwach jeszcze w tym roku.
Australijczyk był bohaterem letniego zamieszania kontraktowego i sporu pomiędzy ekipami z Enstone oraz Woking. Ostatecznie trafił w ręce Zaka Browna i spółki, gdzie dokona swojego debiutu w królowej motorsportu.
Chociaż ważność jego umowy z McLarenem została uznana za niepodważalną, nierozstrzygnięta pozostawała kwestia tegorocznych obowiązków, takich jak bycie kierowcą rezerwowym Alpine. Oczywiste wydawało się, że niebiescy nie pozwolą mu na występy w FP1 w swoim samochodzie, ale postanowili nie utrudniać jego przygotowań do jazdy w nowej ekipie.
Zespół Otmara Szafnauera dał Piastriemu zielone światło na przejechanie posezonowego testu w Abu Zabi. Taka zgoda została wydana już kilka dni temu, przez co w zeszłym tygodniu pochodzący z Melbourne zawodnik miał okazję sprawdzić konstrukcję MCL35M z 2021 roku na torze Paul Ricard.
- Sezon jest już niemalże zakończony, a więc należało dojść do porozumienia, które osiągnęliśmy - powiedział szef Alpine. - Cieszymy się, że Oscar może zacząć swoją karierę w McLarenie po ostatniej rundzie w Abu Zabi i pojechać w teście. My uczynimy tak samo z Pierrem [Gaslym], który wskoczy do naszego bolidu, byśmy mogli popracować i otrzymać jego pierwsze wrażenia, co pozwoli zrozumieć, jakie rzeczy lubi tym aucie, a jakich nie. Mamy nadzieję, że dzięki temu wprowadzimy pewne zmiany w nowej maszynie, już z uwzględnieniem opinii Pierre'a.
Pato O'Ward w MCL35M w tegorocznym malowaniu
- Mogę potwierdzić, że zawarliśmy ugodę, która pozwoliła nam wsadzić Oscara do naszego bolidu podczas prywatnego testu na Paul Ricard w zeszłym tygodniu - dodał Andreas Seidl, szef McLarena. - Dzięki temu możemy oficjalnie zacząć pracę z nim już w poniedziałek po wyścigu w Abu Zabi, gdzie oddamy mu obecną maszynę w teście młodych kierowców.
- Szczerze mówiąc, samotna jazda starym samochodem nie pozwala na wyciągnięcie zbyt wielu wniosków - mówił Niemiec, proszony o wstępną ocenę swojego nowego podopiecznego. - Był to po prostu dobry początek pracy. Najważniejsze jest, by zespół nadal w pełni skupiał się na dwóch ostatnich wyścigach z Danielem. Chcemy zakończyć ten rozdział w odpowiedni sposób, zanim przerzucimy się na przygotowanie Oscara i Lando.
Tradycyjnie już posezonowe jazdy w Abu Zabi (rozgrywane jednocześnie testy opon oraz młodych kierowców) przyniosą kilka zmian w kokpitach. Poza wspomnianymi Gaslym i Piastrim w nowych barwach pokażą się Fernando Alonso (Aston Martin) oraz Nyck de Vries (AlphaTauri).
Taką szansę powinien otrzymać także przyszłoroczny kierowca Haasa, którym będzie albo Mick Schumacher, albo Nico Hulkenberg, a także związany z Williamsem Logan Sargeant, który walczy o zdobycie superlicencji i potwierdzenie swojego awansu do F1. Amerykanin zyskał kolejny punkt podczas FP2 w Sao Paulo.