Pirelli opublikowało oświadczenie, z którego wynika, iż możliwa jest zmiana specyfikacji tylnych opon jeszcze w trakcie sezonu 2021. Wszystko zależy od testu, który przeprowadzony będzie już za tydzień.
Włoski producent kontynuuje działania związane z wydarzeniami z Baku, gdzie doszło do dwóch poważnych usterek ogumienia w bolidach Lance'a Strolla i Maxa Verstappena.
Po wprowadzeniu krzywej dla ciśnień i temperatur oraz zaostrzenia kilku procedur Pirelli postanowiło pójść o krok dalej, przygotowując nową konstrukcję swojego produktu.
Zostanie ona przetestowana już za tydzień, czyli podczas treningów przed GP Austrii. Jeśli następnie zostanie uznana za odpowiednią, to zastąpi obecne tylne opony już od rundy na Silverstone, zaplanowanej na 16-18 lipca.
Oświadczenie Pirelli:
- Pirelli w porozumieniu z FIA, Formułą 1 i zespołami przetestuje nową konstrukcję tylnych opon podczas treningu przed GP Austrii w piątek, 2 lipca, by ocenić jej efektywność w celu dalszego poprawiania wytrzymałości opon.
- Decyzja ta została podjęta dodatkowo po ostatniej dyrektywie technicznej i wprowadzeniu startowych parametrów Pirelli w świetle faktu, iż obecnie nie ma możliwości monitorowania warunków jazdy w czasie rzeczywistym. Będzie tak do przyszłego roku, w którym we wszystkich zespołach wprowadzone zostaną standardowe czujniki Systemu Monitorowania Ciśnień Opon (TPMS).
- W przyszły piątek każdy z kierowów będzie miał do dyspozycji dwa zestawy nowych opon, dostępnych do wykorzystania w każdej z sesji treningowych. Jeśli test wypadnie pomyślnie, nowa specyfikacja tylnego ogumienia zostanie wprowadzona od GP Wielkiej Brytanii, zastępując obecną. Nowa konstrukcja tylnych opon zawiera elementy, które zostały rozwinięte w celu wykorzystania ich w ogumieniu z 18-calowymi felgami na sezon 2022 Formuły 1.
- Dzięki nowej strukturze Pirelli dostarczy opony, które będą gwarantowały jeszcze większe poziomy integralności przy ekstremalnych warunkach, które generują obecne samochody.