Szef Pirelli poddał pod dużą wątpliwość scenariusz, według którego Lewis Hamilton mógłby ukończyć dzisiejsze zmagania bez wizyty w alei serwisowej.
Brytyjczyk z całą pewnością nie będzie dobrze wspominać tegorocznego Grand Prix Turcji, bowiem za sprawą przestrzelonej strategii stracił on możliwość ukończenia rywalizacji w pierwszej trójce.
W końcowym etapie wyścigu obóz Mercedesa rozważał również, aby Hamilton dojechał do mety bez wymiany ogumienia, aczkolwiek finalnie taka koncepcja nie została zastosowana.
Mario Isola uważa natomiast, że wdrożenie takiej strategii byłoby bardzo ryzykowne, powołując się w tym przypadku na poważne zużycie opon, na których widoczne były już elementy konstrukcyjne.
- Patrząc na ich stan, powiedziałbym, że nie, a przynajmniej było to na granicy wytrzymałości - stwierdził Włoch w odpowiedzi na pytanie, czy Hamilton byłby w stanie dojechać do mety na przejściowym komplecie gum, na którym ruszał do dzisiejszych zawodów.
- Zużycie tej mieszanki zwłaszcza pod koniec rywalizacji było naprawdę duże. Kierowcy jechali właściwie już na konstrukcji opon [inaczej na opasaniu; to sytuacja, gdy nie ma już bieżnika]. Przesuwanie granic w ten sposób jest bardzo niebezpieczne.
- Rozumiem jednak, że zespoły w warunkach wyścigowych muszą maksymalizować swoje szanse na zdobycie jak największej liczby punktów.
Jedynym zawodnikiem w stawce, któremu udało się ukończyć wyścig bez zjazdu na stanowisko serwisowe, był Esteban Ocon, który został sklasyfikowany na dziesiątej lokacie.
- Każdy bolid jest inny, przez co występują pewne różnice w degradacji. Duży wpływ na to ma również fakt, jak mocno dany kierowca naciska w trakcie wyścigu.
- Praktycznie wszystkie konstrukcje miały odsłoniętą osnowę, więc Ocon nie był wyjątkiem. Mam na myśli tutaj większość aut, które zjechały do pitlane po 47-48. okrążeniu. Ich opony były dosłownie zniszczone.
58 laps worth of wear ????@OconEsteban took his tyres to the limit ????#TurkishGP ???????? #F1 pic.twitter.com/Vzg7Felw2C
— Formula 1 (@F1) October 10, 2021
- Położony tutaj asfalt charakteryzuje się dużą szorstkością i generował w ten weekend większą przyczepność względem ubiegłego roku. Oczywiście nawierzchnia nie była dziś sucha, aczkolwiek wciąż była bardzo szorstka. Wszyscy byli przez to na totalnej granicy.
- Sugerowałem nawet naszym pracownikom, aby ostrzegli zespoły, że jechanie do mety bez wymiany opon będzie bardzo ryzykownym posunięciem.