Sędziowie zakończyli analizę protestu Haasa, który dotyczył wyników GP Australii 2023.
Amerykańska ekipa miała zastrzeżenia do kolejności, jaką wyznaczono na restart przed ostatnim okrążeniem dzisiejszych zawodów. Zespół dopatrzył się nieprawidłowości w determinowaniu ustawienia, na czym w jego opinii stracił Nico Hulkenberg.
Niemiec po trzecim niedzielnym starcie z pól przebił się aż na 4. pozycję, co w związku z karą Carlosa Sainza, który był przed nim na mecie, w teorii mogło awansować go nawet na podium. Na jego niekorzyść czerwona flaga została pokazana tak szybko, iż ostatnim punktem, który pozwalał na odczytanie kolejności, była albo prosta startowa, albo druga linia samochodu bezpieczeństwa (dalej: SC2), położona kawałek przed zakrętem nr 1.
Hulk znajdował się wtedy niżej, ale i tak miał coś do ugrania. Okazało się, że w momencie pokonywania SC2 jechał tuż przed Lando Norrisem, a do ostatniego restartu musiał ustawić się za nim. W związku z tym, że art. 57.3 Regulaminu Sportowego wymaga tworzenia gridu na podstawie ostatniego dostępnego punktu, zespół Guenthera Steinera był zdania, iż stawka mogła zostać ułożona lepiej, tj. oddając stan z chwili przejeżdżania przez SC2, a nie z momentu gaśnięcia świateł startowych.
Opinia kontroli wyścigu była jednak inna, w związku z czym sędziowie wezwali dyrektora zawodów, który wyjaśnił, że ze względu na dostępne dane oraz czas, jaki był jeszcze do dyspozycji, najbardziej wiarygodne wydawało się ustawienie na prostej.
Haas zgodził się z tym, iż dane z systemu GPS, które pokazywały pozycje bolidów na SC2, nie były rzetelnym źródłem, lecz twierdził jednocześnie, że dobrym rozwiązaniem byłoby użycie pomiaru czasu.
Sędziowie ocenili natomiast, iż dyrekcja wyścigu musiała działać szybko oraz zgodnie z jak najlepszymi informacjami, które miała wtedy do dyspozycji. Z tego powodu w opinii arbitrów działanie Nielsa Witticha było prawidłowe, przez co protest został odrzucony.
Chociaż nie padło to w oświadczeniu, istnieje precedens z odniesieniem się do SC2. Po słynnej kraksie Zhou Guanyu z GP Wielkiej Brytanii 2022 FIA uzasadniła wykorzystanie ustawienia z pól startowych tym, iż przed pokazaniem czerwonej flagi cała stawka nie pokonała pierwszego punktu pomiarowego, czyli właśnie SC2. W tym przypadku sytuacja była odwrotna, bo wszystkie auta minęły SC2, ale kontrola wyścigu nie postąpiła odwrotnie niż na Silverstone.