Toto Wolff skomentował niedawne ruchy Byków, którzy ściągnęli do swojej fabryki silników kilku pracowników z HPP.
W czwartek Red Bull ogłosił, iż do działu Powertrains - oprócz Bena Hodgkinsona, o którym poinformowano wcześniej - dołączy 5 nowych osób. Wszystkie z nich mają przeszłość w Brixworth lub pracowały tam jeszcze niedawno.
Z pytaniami na temat ruchów rywali musiał zmierzyć się szef Mercedesa. Wyjawił on dla Sky, iż nie podano nazwisk wszystkich ludzi, którzy zdecydowali się przenieść swoje talenty do położonego 45 km dalej Milton Keynes.
- Jeśli chcesz stworzyć fabrykę silników w Wielkiej Brytanii, to tutaj jest tylko jedna i to nasza. Oni odezwali się do około 100 osób i przekonali jakieś 15. Mamy około 900 pracowników, więc jeśli ściągnęli 15 z nich, to całkiem normalne.
- Poszli głównie w kadrę produkcyjną, więc nie w prawdziwe osiągi. Zakładam, że chcą zbudować firmę. Doceniam ten projekt i choć to wspinaczka na Mount Everest, to chciałbym jednak walczyć z silnikami Red Bulla.
Austriak zdradził również, iż Byki próbują przekonać do siebie inżynierów poprzez znaczną podwyżkę wynagrodzeń.
- Wyniki tworzy siła grupy, a nie pojedyncze osoby. Dobrze widzieć, że te, do których się odezwali, są lojalne. To grono jest przytłaczająco większe od tego, które odeszło. Ta lojalność i integralność tylko potwierdza wartość tej grupy. Oferty na wypłaty jak z loterii dostali naprawdę dobrzy ludzie, ale nawet o tym nie myśleli. Udowodniliśmy, że to dobre środowisko do pracy i rozwoju. Jestem dumny z organizacji, którą mamy w Brixworth.
- Podwajanie wynagrodzeń to jedno. Można je nawet potroić, ale w pewnym momencie nie będzie to już rywalizacja, nawet dla tych lojalnych ludzi. Szanuję natomiast, że każdy chce chronić swój biznes lub go zbudować.
Szef Mercedesa skomentował też ostatnie doniesienia na temat potencjalnej roszady Bottasa i Russella. Podobnie jak uczynił to Valtteri w czwartek, Toto także postanowił wbić szpilkę Red Bullowi.
- Oczywiście, że znajdzie się w tym samochodzie, o ile nie będzie miał grypy i nie będzie w stanie jechać. Nie widzę powodu, by zamieniać ich, tak jak ci goście tutaj lubią się bawić w - jak to się nazywa - muzykalne krzesła. Więc nie, nie oczekujemy zmian.
- Jeśli nie jesteś zadowolony ze swojej żony i zaczynasz szukać innej, to nie poprawi waszej relacji. Próbuję pracować nad moim kontaktem z kierowcami i osiągnąć jak najlepszy rezultat, zanim zacznę flirtować z innymi.