Nico Rosberg i Max Verstappen zakładają, że jeśli George Russell trafi do Mercedesa, atmosfera w zespole przestanie być tak spokojna, jak ma to miejsce od 2017 roku.
Obecnie najpilniej strzeżonym sekretem świata jest obsada drugiego fotela w ekipie z Brackley. Absolutnie nikt nie ma zielonego pojęcia, co się wydarzy, a sami zainteresowani nie dawali żadnych sugestii ani sygnałów.
Oczywiście w tej chwili wszyscy spodziewają się, że w najbliższym czasie to 23-latek zostanie ogłoszony etatowym kierowcą mistrzów. Z tej decyzji stuprocentowo zadowolony nie byłby Lewis Hamilton, który wielokrotnie dawał do zrozumienia, że wolałby, aby nic nie zostało zmienione.
Z uwagi na potencjalne przyjście młodego i gniewnego zawodnika do topowej ekipy wiele osób ze środowiska Formuły 1 spodziewa się, że perfekcyjna hierarchia, która zapanowała w Mercedesie po burzliwym okresie 2014-2016, zakończonym tytułem i emeryturą Nico Rosberga, zostanie naruszona. W tej grupie jest także sam mistrz świata sprzed 5 lat.
- Obaj, George i Valtteri, zasługują na to miejsce. Valtteri wykonuje naprawdę dobrą robotę w Mercedesie. Oczywiście sprawy nie układają się po jego myśli w tym roku, ale ogólnie robił to, czego od niego wymagano. Zobaczymy, jaka będzie decyzja - mówił dla Motorsportu.
- Valtteri byłby prostszym wyborem, bo wiadomo, co daje. George może być trochę bardziej ekscytującym wyborem. Jeśli wezmą George'a, wewnętrzna walka w Mercedesie będzie inna i potencjalnie ostrzejsza.
- Jeśli pewnego dnia George będzie jechał obok Lewisa, niemożliwe do przewidzenia jest to, jak zachowa się w takiej sytuacji. To ekstremalne, totalnie ekstremalne. Nagle jesteś w samochodzie, którym można wygrywać wyścigi co weekend, walczysz z najlepszym w historii, który jest tam od jakichś ośmiu lat. To ekstremalna sytuacja. Od kierowcy zależy, jak poradzi sobie z takim kolegą.
Podobne zdanie ma także Max Verstappen. Holender uważa, że obecny kierowca Williamsa dysponuje ogromnym potencjałem i będzie jeszcze nabierał prędkości.
- Jeśli dołączy, to na pewno sprawi, że Lewis będzie miał bardzo trudno. Wskoczył do auta w Bahrajnie i praktycznie od pierwszego okrążenia bardzo utrudniał życie Valtteriemu. Można sobie tylko wyobrażać, że im więcej doświadczenia zbierze w aucie, im bardziej zaklimatyzuje się w zespole, to naturalnie będzie stawał się coraz szybszy.
- Gdy jedziesz swój pierwszy wyścig, jesteś prowadzony przez zespół przy dobieraniu ustawień, bo na początku naprawdę nie wiesz, co zrobić z samochodem.
- Pamiętam, że w trakcie mojego pierwszego weekendu z Red Bullem powiedziałem, żeby trochę wzorować się na tym, co robił Daniel, bo nie miałem pojęcia, czego potrzebowało tamto auto, by było szybkie. Nawet jeśli samochody F1 wydają się być podobne do siebie, ustawianie ich może być bardzo zróżnicowane.
- Jestem [George'a] bardzo pewny. Pokazał to już jak do tej pory, a jego występ na Spa był naprawdę dobry. Jasne, ustawili auto trochę bardziej na mokro, ale i tak zrobił to w Williamsie, co jest imponujące. Zakładam, że poradzi sobie bardzo dobrze, jeśli dostanie to miejsce.