Zakończyły się testy Formuły 1 przed sezonem 2024. Najlepszy czas piątku uzyskał Charles Leclerc.

Trzeci dzień ponownie przyniósł problemy ze studzienką i to już po 28 minutach jazd. Awaria wymusiła czerwoną flagę na ponad godzinę i doprowadziła do tego, że zrezygnowano z przerwy obiadowej. W zamian postanowiono, aby popracować bez niej, od 9:45 do 17:10.

Przyjmuje się, że na GP Bahrajnu, które odbędzie się w przyszłym tygodniu, studzienki może czekać przymusowa betonowa kąpiel. Taki zabieg ma zapobiegać pękaniu elementów i wyskakiwaniu na tor. Jasne jest, że w trakcie weekendu wyścigowego byłaby to nie tylko większa wpadka, ale też duże utrudnienie, bo ścigać będą się również F2 i F3.

Z uwagi na korektę piątkowego rozkładu jazdy ekipy rotowały zawodników w różnych momentach. Dla ułatwienia przypominamy więc środowe składy, w których zabrakło tylko Logana Sargeanta:

Red Bull - Perez/Verstappen,
Mercedes - Hamilton/Russell,
Ferrari - Sainz/Leclerc,
McLaren - Norris/Piastri,
Aston Martin - Stroll/Alonso,
Alpine - Ocon/Gasly,
Williams - Albon,
RB - Ricciardo/Tsunoda,
Sauber - Bottas/Zhou,
Haas - Magnussen, Hulkenberg.

Problemy techniczne nie ominęły przede wszystkim McLarena, który tym razem pokłócił się ze swoim sprzęgłem. To dość wcześnie zakończyło dzień Norrisa, który już około godziny 11 wyszedł z samochodu. Zastąpił go Piastri, który w środę i czwartek stracił trochę czasu na innych rzeczach. Andrea Stella mówił wczoraj, że to Oscar miał trochę zadań do nadrobienia. To mogło mieć wpływ na decyzję o wczesnej zmianie. 

Nad swoją maszyną popracować musiał też Sauber, który zdjął podłogę i zasłonił garaż ekranami. W związku z tym dystans Valtteriego Bottasa nie był powalający. Fin, podobnie zresztą jak Lando, zrobił dziś mniej niż 30 pętli toru Sakhir.

Zanim w kokpitach pojawiła się druga połowa stawki, na czele znajdował się Sainz z 1:31.247 na C3. Hiszpan miał w swoim bolidzie również opony C4, ale w takich warunkach Ferrari nie porywało się na napinanie bicepsów. Zespołom na początku zależało na zrobieniu symulacji wyścigowych, w czym przeszkodziła czerwona flaga. Po niej zabrało się za to kilka ekip, w tym właśnie czerwoni czy RB. Temperatury były jednak dalekie od optymalnych.

Na nieco ponad 2,5 godziny przed końcem do SF-24 założono mieszankę C5 i C4. To z tą drugą, jak podaje Pirelli, Leclerc awansował na 1. miejsce z wynikiem 1:30.409, czyli nadal 0.5 sekundy gorszym od najlepszego z wczoraj. Był to najlepszy czas dnia.

Później ponownie skupiono się na długich przejazdach, a liczba krótkich była ograniczona. Duże wrażenie wywarł szczególnie Verstappen, który zanotował kilka niezłych stintów wyścigowych i potwierdził, że model RB20 powinien robić dokładnie to, czego wszyscy się po nim spodziewają.

Do Leclerca na C4 spróbowali zbliżyć się Russell (+0.046), Zhou (+0.325), Tsunoda (+0.454) oraz Albon (+0.662), natomiast urzędujący mistrz (+0.433) nie sprawdzał ogumienia z czerwonym paskiem. Swój rezultat osiągnął na tym z żółtym i to w nieoptymalnych warunkach, niecałe pół godziny wcześniej niż Leclerc.

Okrążenia

Ponownie najwięcej kółek nakręcono w Haasie - 169. Blisko znalazło się też Ferrari - 145. Dalej różnice były już mniejsze, w przedziale 102-121. Żaden zespół nie miał dziś takiego problemu, aby utknąć w garażu na przesadnie długo.

Najbardziej pracowitą ekipą trzech dni w Bahrajnie został Haas (441 pętli), który wyprzedził Ferrari i RB. Oczywiście tu różnice są już większe, ale wszyscy poza Williamsem (299) przejechali średnio minimum 100 okrążeń dziennie. 

Dzień nr 3:
Haas - 169
Ferrari - 145
RB - 123
Aston - 121
Williams - 121
Red Bull - 119
Mercedes - 116
Sauber - 113
McLaren - 111
Alpine - 102

Łącznie:
Haas - 441
Ferrari - 416
Red Bull - 391
Aston - 379
Sauber - 379
RB - 367
Mercedes - 361
Alpine - 334
McLaren - 328
Williams - 299

Standardowo przypominamy, że w zestawieniach okrążeń mogą wystąpić drobne i nieistotne nieścisłości. Jeśli na szczegółowej grafice Pirelli będą inne wartości, to wprowadzimy poprawki.

Czasy

Najlepszy czas każdego kierowcy