Toyota wypuściła w świat nowe spojrzenie w kwestii swojego zaangażowania w F1. Według najnowszych sugestii duży gracz z rynku motoryzacyjnego ma całkiem poważnie rozważać pełnoprawny powrót do sportu na przestrzeni kilku najbliższych lat.

Końcówka zeszłego roku przyniosła nam dość niespodziewaną informację o ponownej obecności Toyoty w Formule 1. Stało się to poprzez partnerstwo techniczne z Haasem, w ramach którego obie strony mają dzielić się doświadczeniem, wiedzą i dostępnymi zasobami, co może okazać się bardzo cenne w odniesieniu do nowych regulacji na 2026 rok.

Bardzo szybko w obiegu pojawiły się sugestie, że marka wywodząca się z Kraju Kwitnącej Wiśni może przymierzać się do ponownego wejścia do F1, lecz już w pełnym zakresie. Plotki w tym aspekcie na starcie zostały ukrócone - japoński koncern zadeklarował, że nie ma w planach takiego ruchu.  

Narracja na tej płaszczyźnie uległa pewnej zmianie w ostatnich dniach i częściowo zgrało się to w czasie z ogłoszeniem Ryo Hirakawy, który w sezonie 2025 dołączy do szerokiej ławki rezerwowych w ekipie Alpine.

Nowe spojrzenie dobrze pokazuje rozmowa jednego z dyrektorów Toyoty, którą przeprowadził Motorsport. To wypowiedź, która do tematu podchodzi dość okrężnie, ale finalnie zdradza to i owo.

- Oczywiście badamy technologie na 2026 rok oraz przyglądamy się obecnym rozwiązaniom - przyznał Masaya Kaji. - Czuję, że stopniowo zmierzamy w tym kierunku. Nie jesteśmy natomiast na etapie, na którym moglibyśmy przekierować wszystkie nasze zasoby na pełny powrót do F1. To, co stanie się po 2030 roku, jest wciąż sporą zagadką. Pracujemy nad różnymi nowymi technologiami, więc dopiero z czasem okaże się, czy będzie to zgodne z Formułą 1. 

- Gdybyśmy mieli własny zespół, to moglibyśmy decydować, kto jeździłby dla nas. Jednakże realistycznie rzecz biorąc, musimy ocenić, ile pieniędzy i ilu pracowników byłoby potrzebnych, aby to się stało. Dlatego też nie uważam, abyśmy byli w takim położeniu, w którym naszym celem byłoby natychmiastowe założenie zespołu. Na ten moment priorytetem jest dla nas budowanie partnerstw, takich jak to z Haasem, plus współpraca z różnymi innymi podmiotami. Nie jesteśmy aktualnie gotowi, aby móc przeskoczyć pewne podstawowe etapy. Musimy po prostu skupić się na robieniu tego, co robimy aktualnie.