Yuki Tsunoda otwarcie przyznał, że był zaskoczony przedłużeniem kontraktu z AlphaTauri pomimo popełnienia kilku kosztownych błędów na przestrzeni tegorocznego sezonu.
Japończyk z dużym przytupem zadebiutował w tym roku na najwyższym szczeblu sportów motorowych, aczkolwiek w następnych rundach nie szło mu już tak dobrze, bowiem w kolejnych dwunastu eliminacjach tylko czterokrotnie udało mu się uplasować w czołowej dziesiątce.
Ponadto sam zainteresowany kilkukrotnie dopuścił się rozbicia swojego bolidu, co dodatkowo nie umacniało jego pozycji w zespole w kontekście zachowania posady na sezon 2022.
W miniony wtorek okazało się jednak, że włoski team nie dokona żadnych roszad w swoim składzie i tym samym Tsunoda w przyszłym roku nadal będzie reprezentował barwy AlphaTauri.
- Byłem bardzo zaskoczony, że zostanę tu na przyszły rok. Przede wszystkim chciałbym podziękować mojemu zespołowi, ponieważ jestem bardzo podekscytowany otrzymaniem tej szansy - stwierdził 21-latek.
- Moim głównym celem jest zdobycie jak największego doświadczenia w tym sezonie, a następnie chce czerpać jak najwięcej radości z przyszłorocznych startów.
- Była to dla mnie niespodziewana informacja z uwagi na to, że ciągle się rozbijam. W następstwie zespół stracił przeze mnie sporo gotówki, więc nie mogę mówić tutaj o udanej pierwszej części sezonu. Najbardziej dotkliwy był mój błąd na Węgrzech, gdzie wskutek uderzenia w ścianę straciłem prawie dwie sesje treningowe.
- Bez wątpienia potrzeba mi większej regularności i dyscypliny w sesjach. W pierwszej części sezonu miałem z tym trochę problemu, co z automatu odbiło się na moich wynikach.
- Z drugiej jednak strony kilkukrotnie udowodniłem, że jestem w stanie zdobywać punkty. Oczywiście na Węgrzech miałem trochę szczęścia, więc byłem wówczas trochę zmieszany.
- Mój cel na przyszły rok jest jasny, aczkolwiek nie zamierzam odpuszczać tegorocznych zmagań. W kolejnej kampanii muszę być o wiele bardziej konsekwentny, przez co będę mógł osiągać lepsze rezultaty i zdobywać punkty.