Max Verstappen nie zostanie przesunięty na starcie GP Holandii.
Lokalny faworyt o godzinie 10:45 udał się do sędziów w sprawie manewru wyprzedzania, który wykonał na Lance'u Strollu podczas czerwonej flagi w 2. treningu.
Kierowca Red Bulla znalazł się w trudnej sytuacji, jadąc między panelami świetlnymi i dużo szybciej od Kanadyjczyka.
Holender w momencie zatrzymania sesji pędził 260 km/h, czyli o 150 km/h więcej od swojego rywala. Będąc kilka metrów od Strolla, Verstappen zobaczył sygnał na kierownicy, po czym od razu odpuścił i rozpoczął hamowanie. Rozpęd sprawił jednak, że znalazł się przed Astonem Martinem.
Sędziowie uznali, że Max zrobił wszystko, co było w jego mocy, by trzymać się przepisów, w związku z czym nie otrzymał nawet ostrzeżenia.