W poniedziałkowy poranek serwis Motorsport pochwalił się zdobyciem informacji o możliwym powrocie Alana Permane'a do Formuły 1. Miałby on zasilić obóz AlphaTauri/Racing Bulls.
Nazwanie Brytyjczyka legendą Enstone nie jest żadną przesadą. Spędził tam 34-lata, broniąc barw Benettona, Renault, Lotusa i Alpine, a więc będąc przy sukcesach na miarę mistrzostw świata Michaela Schumachera i Fernando Alonso, ale też kryzysach, gdy po prostu brakowało pieniędzy.
Permane pożegnał się z zespołem w lipcu 2023 roku w kiepskich okolicznościach. Kierownictwo Alpine postanowiło nagle zrezygnować i z niego (dyrektora sportowego), i z ówczesnego szefa, Otmara Szafnauera. Decyzję ogłoszono jeszcze w trakcie GP Belgii, co oznaczało, że reszta weekendu była dla nich specyficznie gorzka.
Mimo późniejszych komentarzy, które kwestionowały niedawny styl pracy Alana, jest to bardzo ceniona postać w światku F1 z uwagi na doświadczenie, lojalność i bezkompromisowe podejście. W przeszłości 56-latek trudnił się nie tylko kwestiami sportowymi, ale także inżynierią wyścigową. Polskim kibicom może być znany z opowieści na temat Roberta Kubicy, w tym kulisów kosmicznego okrążenia z Suzuki z 2010 roku.
Testy F1 przed sezonem 2020. Od lewej siedzą: Michael Masi (dyrektor wyścigu), Laurent Mekies (Ferrari), Alan Permane (Renault) i Tom Clarkson (dziennikarz F1). Poza prowadzącym konferencję każdy pracuje już gdzieś indziej. Fot. Renault.
Jeśli doniesienia Motorsportu się potwierdzą, Permane trafi do stajni znanej jeszcze jako AlphaTauri, którą czeka więcej niż tylko modyfikacja nazwy. Racing Bulls dowodzić będzie nowa ekipa, co częściowo zaczęło dziać się już w zeszłym roku, wraz z przyjściem szanowanego CEO, Petera Bayera. Zmiany na szczycie dotknęły też Franza Tosta, który przekazał dowodzenie zespołem wyścigowym w ręce , czyli wyrwanego nie bez trudu ważnego elementu Ferrari.
Obóz Red Bulla chwalił swój być może przyszły nabytek tuż po tym, jak ogłoszono jego zwolnienie. Christian Horner stanął wtedy w obronie weterana, podobnie zresztą jak Fred Vasseur, co opisaliśmy TUTAJ. Szef Czerwonych Byków nie miał wątpliwości, że dyrektor sportowy szybko znajdzie zatrudnienie.
- Jeżeli chodzi o Alana Permane'a, chociaż z nim nie współpracowałem, to uważam, że trzeba oddać szacunek komuś, kto ciężko pracował przez 34 lata i był bardzo zaangażowany w zdobycie tytułów mistrzowskich przez Michaela Schumachera i Fernando Alonso - stwierdził Horner na Spa.
- Był również pewnym oparciem w okresach, kiedy zespół przechodził z jednej administracji pod inną, od jednego właściciela do drugiego i tak dalej. Był mocnym i stałym elementem. To naprawdę zasługuje na szacunek i uznanie. Jestem przekonany, że tak jak w przypadku Otmara nie będzie to ostatni raz, kiedy zobaczymy go w alei serwisowej. Nie mam co do tego cienia wątpliwości.