Williams ogłosił, że Logan Sargeant dostanie szansę pokazania się w FP1 przed własną publicznością.

Podczas wizyty F1 w Teksasie Amerykanin wskoczy do kokpitu FW44, zastępując Nicholasa Latifiego w sesji otwierającej weekend.

W ten sposób zespół z Grove spełni regulaminowy zapis o oddaniu dwóch treningów młodym zawodnikom. Wcześniej, przed GP Hiszpanii, taką szansę otrzymał Nyck de Vries, który jeździł również we Francji, przejmując kokpit Mercedesa Lewisa Hamiltona.

- Jestem niezwykle podekscytowany, mając okazję występu w treningu w Austin - stwierdził Sargeant. - Dostanie takiej szansy przed GP USA jest czymś ekstremalnie wyjątkowym. Ogromnie dziękuję Williamsowi za zaufanie i wiarę w to, że mogę wykonać dobrą robotę. Moim celem będzie nauczenie się jak najwięcej na temat nowej generacji aut.

- W tym sezonie, na torze i poza nim, Logan zademonstrował wysoki poziom umiejętności i dojrzałości - ocenił Sven Smeets, dyrektor sportowy. - Był w stanie wygrywać wyścigi w Formule 2, dodając do tego ciężką pracę w symulatorze. Słusznym krokiem wydawało się więc wynagrodzenie tych osiągnięć poprzez pozwolenie mu na wzięcie udziału w treningu w Austin. Nie możemy doczekać się, aż zobaczymy go za kierownicą FW44 i przyjrzymy się jego postawie oraz opiniom, które pomogą zespołowi w przygotowaniach do wyścigu.

Sargeant, który jest juniorem Williamsa, w ostatnim czasie narobił trochę szumu wokół własnej osoby, notując dobre wyniki w F2. Wobec zamieszania ws. przyszłości Oscara Piastriego, który najprawdopodobniej nie trafi do ekipy Josta Capito, Logan może stać się jednym z kandydatów do zastąpienia Latifiego nie tylko w FP1, ale i w kolejnym sezonie.

Ostatnie plotki sugerowały co prawda, iż może być na to za wcześnie, jednak działo się to przed bombą, jaką odpalił Fernando Alonso.