Świetna postawa Williamsa w piątkowych treningach była nieco zaskakująca nawet dla samego zespołu.
Kierowcy brytyjskiego składu zajęli 3. i 17. miejsce w FP1, a następnie 3. i 5. w FP2. O ile pierwsze wejście do top 3 Alexa Albona zostało wzięte raczej za jednorazowy wyskok, tak powtórzenie tego w popołudniowej sesji wraz z wysoką pozycją Logana Sargeanta sprawiło, że zespół znalazł się pod lupą.
W rozmowach po zakończeniu piątkowych jazd kierowcy przyznawali jednak, że nie zauważyli niczego niezwykłego. Dodatkowo nie byli zadowoleni z tego, ile kłopotów sprawiał im wiatr.
- W pewnych aspektach było to dość zaskakujące - ocenił Albon. - Muszę chyba powiedzieć, że niespodziewane, bo nie próbowaliśmy niczego dziwnego podczas tych przejazdów. To był po prostu normalny dzień dla nas. Ukończyliśmy okrążenie i byliśmy w czołowej trójce. Jest więc trochę drapania się po głowach.
- Przy tak mocnym wietrze jak w ten weekend odczucia nie są dobre. Są bardzo kiepskie dla wszystkich, ale widocznie w mniejszym stopniu dla nas niż dla innych.
- W sobotę prawdopodobnie będzie trochę mokro. Mam nadzieję, że tor pozostanie suchy i liczyłbym na podobną pogodę co w piątek, ale zobaczymy. I tak skupiamy się na niedzieli, bo wyprzedzanie jest tu dość proste. Właśnie dlatego potrzebny jest samochód, który będzie szybki w trybie wyścigowym. Nasze tempo było w zasadzie dobre. Nie było fantastyczne, ale nie było złe.
W opinii Taja czynnikiem odpowiedzialnym za nagły skok może być pakiet, który wdrożono mu już w Kanadzie.
- Mamy poprawki, z których korzystamy już od dwóch wyścigów. Przynajmniej w symulatorze wygląda na to, że są bardziej efektywne przy szybkich, a nie wolnych zakrętach. Nie mieliśmy zbyt wielu takich sekcji podczas ostatnich dwóch rund. To pierwszy raz, kiedy widzimy te usprawnienia na szybkim obiekcie. Wygląda to dość dobrze, ale musimy stać twardo na ziemi.
Kilka słów dorzucił także Logan Sargeant, który również nie ukrywał, iż piątek nie był spacerkiem.
- Nie było szczególnie komfortowo - stwierdził Amerykanin. - Było trudno. Wiedzieliśmy, że wiatr będzie ważny. Znaleźliśmy jednak odpowiedni kompromis na większość okrążenia i wyglądaliśmy całkiem nieźle. Przy tym wietrze i temperaturach toru to na pewno zagadka. Myślę, że każdy miał niemałe ograniczenia, ale nie wiem, co powiedzieć. Nie jechało się łatwo, ale nie byliśmy daleko.
- Odczucia nie były takie, że poszło szczególnie gładko, szczerze mówiąc. Wiatr sprawiał sporo problemów, ale myślę, że wszyscy mieli tak samo. Jutro dojdzie do dużej zmiany warunków. Będzie chłodniej i może popadać. Fajnie mieć dobry dzień i być z przodu.