Saga dotycząca miejsca w Mercedesie na sezon 2022 u boku Lewisa Hamiltona powoli dobiega końca. Po kwalifikacjach do GP Belgii 2021 Toto Wolff poinformował media, że decyzja została podjęta.

Jeszcze dwa dni temu obaj zainteresowani fotelem w W13 kierowcy siedzieli obok siebie na konferencji prasowej i zapewniali, że nie mają niczego do ogłoszenia.

Wygląda jednak na to, iż zbliża się ono wielkimi krokami, ponieważ szef Mercedesa miał już zdecydować o tym, kogo wybierze. Wpływu na to nie miała fantastyczna postawa Russella, który w czasówce okazał się lepszy nie tylko od Hamiltona i Bottasa, ale prawie całej stawki z wyjątkiem Verstappena.

- Tak. Zawsze byłem z wami szczery - mówił Wolff, potwierdzając, że dokonał wyboru.

- Jestem trochę rozczarowany, bo powinien być na pole position. To, co stało się dzisiaj, nie robi żadnej różnicy. Wiemy, co mamy z George'm. Był wyjątkowy w kategoriach juniorskich, w Williamsie i z nami w Bahrajnie.

- Gdybym potrzebował jakiegoś ostatecznego dowodu, to byłoby złe. Podajmując decyzję, należy również wziąć pod uwagę inne czynniki. Zobaczymy.

- Gdyby to była łatwa decyzja, zostałaby podjęta wcześniej, bo wiemy, co daje nam Valtteri, a także co daje nam George. Obaj zasługują, by zadbać o nich w jak najlepszy sposób, bo obaj są częścią rodziny. 

- Są wady i zalety, jak w każdym składzie. Musimy po prostu dobrze zarządzać sytuacją tego kierowcy, który nie będzie w Mercedesie w przyszłym roku, a także zapewnić mu ekscytujący program.

Austriak skomentował również sam występ George'a, zwracając uwagę na to, co Brytyjczyk zrobił w 1. zakręcie.

- Zyskał bardzo dużo czasu w La Source, bo był jedynym, który dobił do wierzchołka. To z pewnością wynik jazdy, ale też odpowiednich ustawień, temperatury opon i okna pracy.

- Sposób, w jaki Williams podszedł do kwalifikacji, był bardzo sprytny. Ale potrzeba jeszcze kierowcy, by wykorzystać cały pakiet lub nawet przewyższyć go. Dziś to wszystko się złożyło i widzieliśmy świetne okrążenie świetnego młodego kierowcy.